Koronawirus. Wang Zeng Yi dyskryminowany w Polsce. "To było naprawdę przykre"

Getty Images / Lars Dareberg/Ombrello / Na zdjęciu: Wang Zeng Yi
Getty Images / Lars Dareberg/Ombrello / Na zdjęciu: Wang Zeng Yi

Wang Zeng Yi z klubu Dojlid Białystok opowiedział o przykrych sytuacjach, z jakimi spotkał się na polskich ulicach. Tenisista stołowy twierdzi, że społeczeństwo jest mocno uprzedzone widząc Azjatów. - Wołali "koronawirus, koronawirus"! - mówi.

W tym artykule dowiesz się o:

Zeng Yi to ósmy tenisista ostatniego rankingu Lotto Superligi. 37-latek w rozmowie z Wojciechem Osińskim z "Przeglądu Sportowego" porównał sytuację w Polsce do tej z Chin w kontekście walki z koronawirusem.

- Tam dość szybko sytuacja została opanowana dlatego, że ludzie są przyzwyczajeni do wykonywania poleceń władz. Każdy musi nosić maskę, niezależnie od tego, czy jest chory, czy zdrowy. Jeśli jej nie ma, płaci wysoką karę albo nawet idzie do aresztu. Bez niej nie wejdzie się do sklepu. W Polsce i w ogóle w całej Europie czy też w Ameryce panuje większa wolność, ale akurat w tym przypadku to się obraca przeciwko ludziom. W Chinach podjęto szybkie i radykalne kroki, w Wuhan błyskawicznie zbudowano wielki szpital specjalnie dla zarażonych koronawirusem, zakazano wychodzenia z domu. Każdy człowiek ma specjalny kod w telefonie i jest śledzony - powiedział zawodnik Dojlid Białystok.

Wang Zeng Yi twierdzi, że jeśli polskie społeczeństwo nie potraktuje zaleceń rządzących poważne, wychodzenie z kryzysu potrwa znacznie dłużej. - We Wrocławiu, gdzie mieszkam, widzę sporo ludzi na ulicach bez masek. Ja traktuję zagrożenie poważnie. Myślałem nawet, żeby zrobić jakieś filmiki na YouTube i przekonywać Polaków, że zachorowanie to bardzo poważna sprawa. Gdyby wszyscy się zmobilizowali, w miesiąc, góra dwa epidemia zostałaby pokonana. Ale jeśli traktuje się temat lajtowo, wszystko potrwa znacznie dłużej - dodał.

Jednocześnie tenisista stołowy spotyka się w życiu codziennym z przykrymi sytuacjami. - Zdarzało się, że widząc mnie, wołali "koronawirus, koronawirus!". To było naprawdę przykre. Za to maska działa - kiedy ludzie mnie zauważają, od razu się odsuwają o dwa metry - przyznał.

Wang Zeng Yi mieszka w Polsce od 18. roku życia i posiada już obywatelstwo kraju. Jego największymi sukcesami sportowymi są dwa medale mistrzostw Europy w grze podwójnej (z 2009 i 2013 roku).

Czytaj także:
Federer zdruzgotany odwołaniem Wimbledonu
Kvitova: Wielka dziura w kalendarzu

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Piotr Małachowski był w Wuhan przed wybuchem epidemii! Opowiedział o swoich przeżyciach

Komentarze (3)
avatar
Peter Stiepa
4.04.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
CCP klamie, jezeli facet mowi o opanowanej sytuacji w PRC to jest zmanipulowany przez CCP i trzeba go tepic. 3.5K umalo w calych Chnach, przy czym sa zdjecia z krematoriow w Wuhan z 7k z jedneg Czytaj całość
avatar
Nyctereutes
4.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Panie Wang Zeng Yi przykro mi że tak odbiera pan nasze zachowania pochodzące od nie licznych ziomków. Lecz proszą zwazyć na kilka aspektów otóż my Polacy kulturowo jesteśmy odmienni od Chińczyk Czytaj całość
avatar
sato
4.04.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
nie dziw sie ,wypuszczony na swiat polak nie zna słowa wolnośc tylko SAMOWOLA