Ależ emocje w ćwierćfinale Wimbledonu! Novak Djoković gra dalej

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA /  / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / / Na zdjęciu: Novak Djoković
zdjęcie autora artykułu

Nowak Djoković pokonał w niezwykle zaciętym ćwierćfinale Wimbledonu Jannika Sinnera 5:7, 2:6, 6:3, 6:2, 6:2. Dla Serba to 26. zwycięstwo z rzędu na londyńskiej trawie.

W drodze do ćwierćfinału Wimbledonu Novak Djoković nie spotkał wybitnie trudnej przeszkody. Serb przez cztery spotkania spędził na kortach niespełna dziewięć godzin. Włoch tych godzin miał prawie o trzy więcej, a po drodze pokonał faworyzowanego Carlosa Alcaraza.

Pierwsze ćwierćfinałowe spotkanie mężczyzn rozpoczęło się zgodnie z planem wielokrotnego triumfatora wielkich szlemów. Po zaledwie 10 minutach Novak prowadził już 3:0 z przewagą przełamania. Taki rezultat wynikał jednak raczej ze stresu młodego Włocha, który nie potrafił rozwinąć skrzydeł.

W tym samym secie Djoković miał nawet piłkę na prowadzenie 5:1. Jannik Sinner obronił się przed drugim przełamaniem i w drugiej części seta właściwie zmiótł doświadczonego Serba z kortu. W grze Włocha w tej części meczu było wszystko. Dobrze serwował, doskonale returnował, nie brakowało także fantazyjnych dropshotów tuż za siatkę, czy długich wymian zakończonych zwycięstwem Sinnera. Jednym słowem 20-latek zdominował utytułowanego Serba.

ZOBACZ WIDEO: Ojciec zgubił dziecko na plaży. Niewiarygodne, co zrobił później

Początek drugiego seta to kontynuacja władzy na korcie po stronie niedoświadczonego Włocha. Po kilku minutach 13. w rankingu ATP tenisista zdołał przełamać Djokovicia. Na twarzy Serba pojawiła się oznaka braku zrozumienia, dla tego co dzieje się na korcie. Taki stan rzeczy pozwolił Sinnerowi na kontrolowanie przebiegu drugiej partii.

Doskonała gra Włocha połączona z dużą ilością błędów "Nole" doprowadziły do drugiego przełamania na korzyść Sinnera. W konsekwencji po nieco ponad półtora godziny gry młodszy z tenisistów sensacyjnie prowadził 2:0 w setach.

Djokovic na trzecią partię wyszedł z wyraźnie innym nastawieniem. Serb po wizycie w szatni nastawił się zdecydowanie bardziej na precyzję w graniu, bez niepotrzebnego nie raz ryzyka. To zaowocowało już w drugim gemie serwisowym Sinnera. Włoch nie zdobył w nim punktu, a Serb wyszedł na prowadzenie 3:1 w całym secie.

Jedno przełamanie wystarczyło do osiągnięcia celu, jakim było zwycięstwo w secie. Ostatecznie Serbowi udało się doprowadzić do stanu 2:1 na korzyść Sinnera. To małe zwycięstwo nie byłoby możliwe, gdyby nie poprawa jakości serwisu, szczególnie trafialności pierwszego podania.

Czwarty set był kontynuacją dominacji Djokovicia. Serbski tenisista po trzech gemach miał dwa przełamania i wszystko prowadziło już do piątego seta. Czwartego "Djoko" zakończył asem serwisowym. Chwilę wcześniej mieliśmy moment grozy na korcie, gdy Sinner wywrócił się pod siatką, na całe szczęście skończyło się jedynie na strachu.

Piąta partia od początku przypominała pierwszego seta. Djoković był na czele, dominował, ale w pewnym momencie doskonały forehand i serwis Sinnera też dał o sobie znać. Mimo tego to "Nole" zakończył ją z przewagą dwóch przełamań i wynikiem 6:2.

W półfinale obrońca tytułu zmierzy się z ze zwycięzcą pary David Goffin/Cameron Norrie.

The Championships, Londyn (Wielka Brytania) Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 40,35 mln funtów wtorek, 5 lipca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 1) - Jannik Sinner (Włochy, 11) 5:7, 2:6, 6:3, 6:2, 6:2

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Źródło artykułu:
Czy Novak Djoković wygra Wimbledon 2022?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
collins01
5.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Szkoda.Genialny w meczu z Alcarazem,Sinner chyba przegrał że zmęczeniem.  
avatar
Hoe Eye
5.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Rożer ( pseudonim "maestro") by wygrał ten mecz z Novakiem bez problemu - ;-) Udowodnił to w finałach Wimbledonu w 2015, 2016,2019, prawda?  
avatar
Padysza
5.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Przegrywal 2:0 sinner gral pieknie, nagle przerwa na toalete djokovic lykna dopalcz wrocil na kort i wygral 3 sety… szkoda, nie lubie tego pyszalka