Podczas finału Wimbledonu na trybunach zabrakło rodziców Ons Jabeur. Nie było to jednak spowodowane tym, że nie chcieli zameldować się na widowni, by z bliska podziwiać grę córki i dodawać jej energii do walki o triumf.
Serwis tennisuptodate.com donosi, że na przeszkodzie stanęły poczynania przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Rodzice Ons Jabeur nie otrzymali wizy na czas. To oczywiście definitywnie wykluczyło ich wizytę na Wimbledonie.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że wniosek rodziców Ons Jabeur o wydanie wizy był spóźniony. Powinni rozpocząć proces ubiegania się o takie pozwolenie przynajmniej sześć tygodni wcześniej.
Tyle tylko, że z takim wyprzedzeniem nie byli w stanie przewidzieć, że ich córka zajdzie w Wimbledonie aż tak daleko. Gra w finale Ons Jabeur nie była natomiast wystarczającym powodem, by przyspieszyć procedurę.
Czytaj także:
> Świątek na wakacjach. Fani mogą pozazdrościć tych widoków
> Myślałam, że jestem ze stali
ZOBACZ WIDEO: #dziejewsporcie: tak wyglądają wakacje reprezentanta Polski