Koniec wielkiej epoki! "Czarny dzień dla tenisa"

Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Roger Federer
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Roger Federer

W opublikowanym w poniedziałek rankingu ATP - po raz pierwszy od... 25 lat! - zabrakło nazwiska Rogera Federera. Szwajcar wypadł z listy, tamtejsze media piszą o... "czarnym dniu tenisa".

W tym artykule dowiesz się o:

W poniedziałek ukazało się pierwsze notowanie rankingu ATP po zakończeniu Wimbledonu 2022. Doszło do roszad w czołówce. Spadki zanotowali m.in. Hubert Hurkacz oraz... Novak Djoković, który po raz siódmy wygrał londyńską imprezę. Serb obronił tytuł w Wimbledonie, ale nie rankingowe punkty. Wobec powyższego spadł z trzeciej na siódmą pozycję.

Z rankingu - po raz pierwszy od... 25 lat! - wypadł Roger Federer. Szwajcarskie media sporo miejsca poświęcają temu "wydarzeniu", rozpisują się na temat... "czarnego dnia tenisa".

"W ciągu ostatnich 25 lat nazwisko Federera zawsze znajdowało się w światowych rankingach. Od teraz go nie znajdziesz. To czarny dzień szwajcarskiego tenisa. Kończy się prawie 25-letnia era" - pisze serwis blick.ch.

ZOBACZ WIDEO: #PODSIATKĄ - VLOG Z KADRY #05 - Kurek rozśmiesza kibiców, spotkanie z fanami i Grbić jak Jordan!

Jego nazwisko po raz pierwszy pojawiło się na liście 22 września 1997 roku, niecałe dwa miesiące po jego 16. urodzinach. Szybko piął się w rankingu. Dwa lata później był już w pierwszej setce, a w maju 2002 podbił pierwszą dziesiątkę. 2 lutego 2004 został numerem 1. Był najlepszym graczem na świecie przez 310 tygodni.

Roger Federer nie występuje od zeszłorocznego Wimbledonu, kiedy to w ćwierćfinale przegrał z Hubertem Hurkaczem. Kilka tygodni później poddał się operacji kolana i od tego czasu pozostaje poza grą. Choć w swojej karierze wygrał wszystko i w sierpniu skończy 41 lat, Szwajcar nie chce jeszcze przechodzić na emeryturę.

20-krotny mistrz Wielkiego Szlema mówi, że obecnie skupia się głównie na powrocie na kort, ale nie ukrywa, że czasami myśli o tym, jak będzie wyglądało jego życie po zakończeniu kariery.

- Skupiam się głównie na tym, jak wrócić do tenisa. Ciężko nad tym pracuję i myślę o tym każdego dnia - powiedział Federer.

Ma już plan powrotu. W tym roku zamierza wystąpić w Pucharze Lavera (23-25 września) i turnieju ATP 500 w rodzinnej Bazylei (24-30 października).

- Puchar Lavera będzie dobry na początek, bo nie będę musiał rozegrać pięciu-sześciu meczów w ciągu tygodnia. W Bazylei powinienem być w stanie to zrobić - mówił ostatnio Szwajcar dla "Tages Anzeiger".

Czytaj także:
Polki poznały rywalki. Zmierzą się z potęgami
Wiadomo, kiedy kolejny turniej rozegra Hubert Hurkacz

Komentarze (4)
avatar
Nadalfanka
12.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Obawiam się, że turniejem w Bazylei Roger zakończy karierę. Dla mnie byłby to najczarniejszy dzień w historii tenisa. Już teraz turnieje bez niego są mało ciekawe. 
avatar
Mariusz Bielejewski
11.07.2022
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Czarny dzień to by był gdyby zmarł, a On leczy tylko kontuzje. Wiecznie grać w tenisa nie będzie. Jak zdrowie pozwoli to fani Go jeszcze na korcie zobaczą. Wygrywać GS to jednak raczej już nie Czytaj całość
avatar
Tomasz Mroński
11.07.2022
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
41 lat, trudna sprawa...Życzę mu by przebił Jimi Connorsa który w wieku 39 lat , grając "antyczną" drewnianą rakietą dotarł do półfinału US Open.....