Hubert Hurkacz aż do niedzieli rywalizował w Montrealu i poprzedni tydzień był dla niego pozytywny. Polak poprawił się po porażkach na starcie Wimbledonu i turnieju w Waszyngtonie. Tym razem doszedł aż do finału, w którym mimo zwycięstwa w pierwszym secie, został pokonany przez Pablo Carreno Bustę. Dobrze zaprezentował się również w deblu, w którym był półfinalistą.
Hurkacz jest coraz bliżej US Open także na mapie Ameryki Północnej. Z Montrealu przeniósł się w poniedziałek do Cincinatti. Następnego dnia rozpoczął rywalizację w deblu, tym razem bez Jana Zielińskiego, a w parze z Johnem Isnerem. Przeciwnikami polsko-amerykańskiego duetu byli Kevin Krawietz i Andreas Mies z Niemiec.
Rozpoczęło się źle dla Hurkacza i Isnera, ponieważ w gemie otwierającym mecz stracili własne podanie. Strata stawała się coraz bardziej dotkliwa, ponieważ w następnych gemach nie było przełamań. Polak i Amerykanin starali się nacisnąć na przeciwników, ale wygranie dwóch piłek to było za mało na doprowadzenie do remisu. Dopiero w ostatniej rundce Niemcy bronili trzy break pointy zanim zamknęli partię wynikiem 6:4.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za widoki! Polka zaszalała w USA
W drugim secie zwrotów akcji było już więcej, a moc serwisu przestała odgrywać aż tak duże znaczenie. W czterech gemach z rzędu doszło do przełamania i po tej niespodziewanej serii zrobiło się 5:5. Niemcy nie wykorzystali swoich szans na zamknięcie meczu i pytanie brzmiało, czy Hurkacz i Isner wykorzystają wyciągniętą do nich dłoń. Nie. Tego seta rozstrzygnął tie-break, w którym Krawietz oraz Mies wcześnie zdobyli przewagę i wygrali 7:0.
Western & Southern Open, Cincinnati (USA)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 6,280 mln dolarów
wtorek, 16 sierpnia
I runda gry podwójnej:
Kevin Krawietz (Niemcy) / Andreas Mies (Niemcy) - Hubert Hurkacz (Polska) / John Isner (USA) 6:4, 7:6 (0)
Czytaj także: Wszyscy to widzieli. Iga Świątek potwierdziła
Czytaj także: Kosztowna rodzinna pomyłka. 18-letni tenisista z Polski zawieszony za doping