Kolejny tenisista ogłosił zakończenie kariery. Polscy kibice mogą go pamiętać
Sporo tenisistek i tenisistów podjęło w tym roku decyzję o zakończeniu kariery. Tym razem los m.in. Rogera Federera i Sereny Williams podzielił szesnastokrotny zwycięzca turniejów ATP Challenger Tour, Aljaz Bedene.
Urodzony w Lublanie zawodnik zadebiutował w głównym cyklu w 2011 roku. Wówczas w Wiedniu przeszedł przez trzystopniowe eliminacje. Wygrał pierwszy mecz w turnieju głównym i przegrał po trzysetowym pojedynku drugiej rundy z Tommym Haasem.
Już w kolejnym sezonie Słoweniec znalazł się w pierwszej setce rankingu, a w 2013 roku po raz pierwszy zagrał w głównej drabince turnieju wielkoszlemowego. Jego najlepszym rezultatem biorąc pod uwagę szlemy jest trzecia runda, do której docierał aż siedmiokrotnie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Andrejczyk na wakacjach. Wybrała nietypowy kierunekW 2018 roku reprezentował swój kraj w Pucharze Davisa. Wówczas w I rundzie Strefy Euroafrykańskiej Słoweńcy zmierzyli się z Polakami. Mecz skończył się wynikiem 3:2 dla tenisistów z naszego kraju i to właśnie Bedene zdobył dla Słoweńców dwa punkty, wygrywając z Kamilem Majchrzakiem i Hubertem Hurkaczem. Trzy lata wcześniej wygrał także z Jerzym Janowiczem, w eliminacjach do turnieju ATP 1000 w Paryżu.
Najbliżej zdobycia tytułu ATP Bedene był w 2019 roku. Wtedy we francuskim Metz rywalizował z Jo-Wilfriedem Tsongą, z którym przegrał w trzech setach 7:6(4), 6:7(4), 3:6. W pozostałych finałach jego rywalami byli: Dominic Thiem, Lucas Pouille oraz Stan Wawrinka.
W tym roku zawodnik ze Słowenii jeszcze z sukcesami startował w Roland Garros. Dotarł tam do trzeciej rundy. Jego ostatnim singlowym meczem w karierze okazało się spotkanie Słowenia - Estonia w Pucharze Davisa. Zmierzył się w nim z Kristjanem Tammem, wygrywając 6:7(5), 6:3, 6:4. Wziął udział również w deblu, którego wygrali wspólnie z Blazem Kavciciem.
Zobacz też:
Portugalia nieprzyjazna dla polskich tenisistów. Dwóch Biało-Czerwonych zakończyło występ
Linette wróciła do Seulu po trzech latach. Były małe problemy z domknięciem meczu