Stan Wawrinka rewelacyjnie spisuje się w turnieju ATP w Metz. Doświadczony Szwajcar nie poprzestał na wyeliminowaniu najwyżej rozstawionego Daniła Miedwiediewa i w piątek odniósł kolejne cenne zwycięstwo. Po prawie trzygodzinnym boju wygrał 6:4, 4:6, 7:6(5) z Mikaelem Ymerem.
Wawrinka, który do głównej drabinki Moselle Open przebijał się przez eliminacje, w piątek pokazał nie tylko świetny poziom i przygotowanie fizyczne, ale też mentalnie wytrzymał trudne momenty, gdy w decydującym secie roztrwonił prowadzenie 4:2, a następnie w tie breaku, gdzie zdobył dwa ostatnie punkty.
Dla Wawrinki to pierwszy w półfinał w głównym cyklu od stycznia 2020 roku, gdy dotarł do 1/2 finału imprezy w Dosze. O finał 37-letni Szwajcar zmierzy się z Aleksandrem Bublikiem, z którym przegrał w kwietniu w Monte Carlo.
Rozstawiony z numerem siódmym Bublik w piątek także przeszedł niełatwą przeprawę. Kazach potrzebował dwóch godzin gry, aby pokonać 6:3, 5:7, 6:4 oznaczonego numerem czwartym Holgera Rune.
Moselle Open, Metz (Francja)
ATP 250, kort twardy w hali, pula nagród 534,5 tys. euro
piątek, 23 września
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Aleksander Bublik (Kazachstan, 7) - Holger Rune (Dania, 4) 6:3, 5:7, 6:4
Stan Wawrinka (Szwajcaria, Q) - Mikael Ymer (Szwecja) 6:4, 4:6, 7:6(5)
Finał dla Polaka. Jan Zieliński wrócił z dalekiej podróży
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?