Czarny dzień Włochów w Sofii. Koniec panowania Jannika Sinnera

PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: Jannik Sinner
PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: Jannik Sinner

Sobota była czarnym dniem dla reprezentantów Włoch występujących w rozgrywanym na kortach twardych w hali turnieju ATP 250 w Sofii. Z imprezą pożegnali się faworyzowani Jannik Sinner i Lorenzo Musetti.

Jannik Sinner wygrał dwie poprzednie edycje turnieju ATP w Sofii. W tym roku zmagania w stolicy Bułgarii zakończył jednak w półfinale. W sobotę najwyżej rozstawiony Włoch z powodu kontuzji kostki poddał mecz z Holgerem Rune przy stanie 7:5, 4:6, 2:5.

- To nie jest sposób, w jaki chcesz wygrywać. Skończyło się to w najgorszych okolicznościach i życzę Jannikowi zdrowia  - podkreślił Rune, cytowany przez atptour.com. - Ale to był wspaniały mecz, dlatego jestem zadowolony z tego, jak walczyłem - dodał.

Dla 19-letniego Duńczyka to drugi w karierze finał turnieju rangi ATP Tour. Poprzedni, w kwietniu w Monachium, zakończył triumfem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze

Sobota była czarnym dniem dla włoskich tenisistów. W chronologicznie pierwszym półfinale porażkę poniósł bowiem Lorenzo Musetti. 20-latek z Carrary, turniejowa "czwórka", niespodziewanie przegrał 6:7(5), 5:7 z Markiem-Andreą Hueslerem, ćwierćfinałowym pogromcą Kamila Majchrzaka.

- Na pewno to jeden z największych momentów w mojej karierze. Nie mogę w to uwierzyć i brakuje mi słów - wyjawił 26-letni Szwajcar, który pierwszy raz zagra o tytuł w imprezie głównego cyklu.

Niedzielny finał (początek o godz. 15:30 czasu polskiego) będzie drugim spotkaniem pomiędzy Rune a Hueslerem. W lipcu na mączce w Bastad lepszy okazał się Szwajcar.

Sofia Open, Sofia (Bułgaria)
ATP 250, kort twardy w hali, pula nagród 534,5 tys. euro
sobota, 1 października

półfinał gry pojedynczej:

Holger Rune (Dania, 5) Jannik Sinner (Włochy, 1) 5:7, 6:4, 5:2 i krecz
Marc-Andrea Huesler (Szwajcaria) - Lorenzo Musetti (Włochy, 4) 7:6(5), 7:5

Polsko-monakijska para zastopowana po dwóch godzinach. Rywale wzięli rewanż

Komentarze (0)