Kamil Majchrzak zrealizował cel. "Pokazałem, że potrafię dobrze grać w tenisa"

Materiały prasowe / Andrzej Szkocki / Pekao Szczecin Open / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak
Materiały prasowe / Andrzej Szkocki / Pekao Szczecin Open / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak

Kamil Majchrzak cieszył się w niedzielę z czwartego w karierze triumfu w imprezie rangi ATP Challenger Tour. Polski tenisista zanotował ważny awans w światowym rankingu. - Jestem z siebie zadowolony - stwierdził piotrkowianin.

W tym artykule dowiesz się o:

Za Kamilem Majchrzakiem cudowny czas spędzony na azjatyckich kortach twardych. Najpierw 26-latek z Piotrkowa Trybunalskiego wygrał mecz w głównej drabince turnieju ATP 500 w Tokio. Potem przeniósł się do Korei Południowej, gdzie najpierw dotarł do półfinału challengera w Seulu, a następnie triumfował w Pusan (Busan). W sumie nasz tenisista wywalczył w tych trzech zawodach 210 puntów. To właśnie dzięki temu powrócił w poniedziałek do Top 100.

- Zaczynając od ćwierćfinału w turnieju ATP 250 w Sofii, poprzez przejście rundy i potem zacięty trzysetowy pojedynek Nickiem Kyrgiosem w ATP 500 w Tokio, no i półfinał challengera w Seulu, doszedłem do dzisiejszego (niedzielnego) zwycięstwa (w Pusan). Tym bardziej mnie ono cieszy, że ostatnie miesiące były dla mnie dość burzliwe i bardzo trudne przez kontuzję nogi. Dlatego to zwycięstwo ma dla mnie dodatkowy smaczek, a też pokazałem, że potrafię dobrze grać w tenisa, zdobywając tytuł, na który czekałem chyba ze dwa lata - powiedział Majchrzak (cytat za PZT).

W niedzielę "Szumi" pokonał w finale zawodów Busan Open Mołdawianina Radu Albota 6:4, 3:6, 6:2 i wywalczył pierwszy zawodowy tytuł od triumfu w challengerze w Prościejowie w 2020 roku. Po tym sukcesie awansował na 82. miejsce w rankingu ATP. Pozycja ta gwarantuje mu występ w głównej drabince wielkoszlemowego Australian Open 2023 bez konieczności rozgrywania eliminacji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze

- Jestem z siebie zadowolony, bo cel jaki sobie wyznaczyłem, jadąc na te cztery turnieje, wypełniłem w 100 procentach. Był nim jak najszybszy powrót do Top 100 rankingu ATP i zapewnienie sobie miejsca w styczniu w głównej drabince wielkoszlemowego Australian Open. To ważne, bo pozwoli mi na spokojne przygotowania do nowego sezonu i właściwy odpoczynek po obecnym. Dzięki temu w najbliższych tygodniach nie będę musiał na siłę szukać punktów, tylko ze spokojem zagram jeszcze w 2-3 challengerach. Do końca roku nie bronię już punktów, więc każdym dobrym wynikiem mogę jeszcze poprawić tylko swój ranking - zauważył Polak.

W tym tygodniu Majchrzak zamierza trochę się zregenerować. Następnie ma w planach występy w halowych challengerach w Bergamo i Bratysławie. Jeśli wywalczy kolejne punkty, to realne będzie poprawienie życiówki. Najwyżej w rankingu ATP był notowany na 75. miejscu (28 lutego 2022).

Czytaj także:
Iga Świątek na tronie przed WTA Finals. Ogromne zmiany w rankingu!
Duży awans Kamila Majchrzaka. Co z Hubertem Hurkaczem?

Komentarze (0)