Nadszedł czas na ostatni w 2022 roku turniej z udziałem Igi Świątek. 21-latka rozgrywa kapitalny sezon, w którym sięgnęła już po osiem tytułów, w tym dwa wielkoszlemowe (Roland Garros i US Open). Nasza tenisistka jest zdecydowaną liderką rankingu WTA. Teraz jest faworytką Turnieju Mistrzyń, w którym rywalizuje osiem najlepszych singlistek i par deblowych.
Świątek liczy na udany początek
Po 12 miesiącach Świątek wraca do WTA Finals, ale w zupełnie innej sytuacji. W ubiegłym roku, w meksykańskiej Guadalajarze, nie była w gronie faworytek i zakończyła zmagania w fazie grupowej z bilansem 1-2. Teraz Polka jest wymieniana przez wszystkie konkurentki jako ta, która ma największe szanse wygrać całe zawody.
- Jeśli chodzi o tenis, to jest to inna impreza, w której nie mam dużego doświadczenia, ponieważ grałam w niej tylko w zeszłym roku. Na pewno trzeba być przygotowanym od samego początku. Chcę zobaczyć, jak mi pójdzie, bo ciągle uważam, że się uczę. Występ tutaj jest dla mnie bardzo ważny. Czuję, że to następny najważniejszy turniej po Wielkim Szlemie, dlatego moim celem było zakwalifikowanie się do tych zawodów - powiedziała na konferencji prasowej Świątek, która została najwyżej rozstawiona w grupie nazwanej na cześć legendarnej Tracy Austin.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach
We wtorek, o godz. 23:00 naszego czasu, Polka zainauguruje zmagania w WTA Finals 2022 pojedynkiem z Darią Kasatkiną. Świątek ma z nią bilans 4-1 w tourze, z czego 4-0 w obecnym sezonie. W ubiegłym roku Rosjanka była lepsza na trawnikach w Eastbourne. Potem nastąpiła seria zwycięstw naszej reprezentantki, która nie straciła seta z tą rywalką w Australian Open, Dubaju, Dosze i Rolandzie Garrosie.
Kasatkina wywalczyła w 2022 roku tytuły na kortach twardych w San Jose i Granby. Dotarła również do premierowego półfinału w Wielkim Szlemie - na paryskiej mączce zatrzymała ją Świątek. - Fizycznie czuję się lepiej niż kiedykolwiek. Jest bardzo dobrze. Nie jestem tym zaskoczona. To dobry znak - wyznała 25-latka, która zadebiutuje w WTA Finals. Kwalifikację wywalczyła jako ostatnia podczas imprezy WTA 1000 w Guadalajarze, dlatego też w Fort Worth jest najniżej notowaną singlistką.
Będzie rewanż za US Open?
W drugim dniu WTA Finals pierwszy w karierze mecz w turnieju singla Mistrzostw WTA rozegra Coco Gauff. 18-letnia Amerykanka nie wygrała w tym roku żadnego tytułu, ale była w finale Rolanda Garrosa, w którym przegrała ze Świątek. Dotarła także do ćwierćfinału US Open, w którym musiała uznać wyższość Caroline Garcii. To właśnie Francuzka będzie premierową przeciwniczką młodej Amerykanki w Turnieju Mistrzyń.
- Gra w tych zawodach wiele dla mnie znaczy. Myślę, że to tylko pokazuje mój rozwój na przestrzeni lat. Wkroczyłam na scenę w wielkim stylu, a wiele osób miało swoje opinie na temat tego, czy poradzę sobie dobrze, czy nie. Myślę, że to tylko dowodzi, że cała praca, którą w to włożyłam, opłaca się. Oczywiście chcę iść dalej. WTA Finals nie jest miejscem, w którym chcę zakończyć ten rozdział - mówiła Gauff podczas spotkania z dziennikarzami.
Garcia powraca do WTA Finals po pięciu latach. W 2017 roku, jeszcze gdy zawody te odbywały się w Singapurze, wyszła z grupy i dopiero w półfinale zatrzymała ją Venus Williams. Francuzka grała znakomicie w drugiej części bieżącego sezonu. Triumfowała w Bad Homburgu, Warszawie i Cincinnati oraz dotarła do półfinału US Open 2022. Wyniki te wywindowały ją na szóstą pozycję w światowej klasyfikacji.
- Tegoroczne lato było dla mnie bardzo intensywne w związku z rozgrywaniem wielu turniejów, wielu meczów i długimi podróżami między nimi. To nie było proste. Czułam się naprawdę zmęczona. Dopiero przez ostatnie kilka dni mogliśmy odpocząć i łatwiej przygotować się do turnieju - wyznała Garcia, która z Gauff ma bilans 1-2. W 2021 roku Amerykanka pokonała ją w Indian Wells, a następnie, w lutym 2022, była lepsza w katarskiej Dosze. Francuzka pokazała moc podczas tegorocznego US Open, wygrywając w ćwierćfinale 6:3, 6:4, dlatego ich pojedynek w Fort Worth (początek po godz. 1:00 naszego czasu) zapowiada się interesująco.
Zagrają także deblistki
Na wtorek organizatorzy WTA Finals 2022 zaplanowali również do rozegrania pierwsze mecze turnieju debla z grupy nazwanej na cześć Pam Shriver. O godz. 21:00 zmierzą się Rosjanka Weronika Kudermetowa i Belgijka Elise Mertens oraz Ukrainka Ludmiła Kiczenok i Łotyszka Jelena Ostapenko. Drugie spotkanie odbędzie się na koniec dnia (ok. godz. 3:00), a zmierzą się w nim Kanadyjka Gabriela Dabrowski i Meksykanka Giuliana Olmos oraz Kazaszka Anna Danilina i Brazylijka Beatriz Haddad Maia, które awans do Mistrzostw WTA zapewniły sobie występem w ostatniej imprezie, w meksykańskiej Guadalajarze.
Plan gier 2. dnia WTA Finals 2022 (wtorek, 1 listopada):
od godz. 21:00 czasu polskiego
Weronika Kudermetowa (4) / Elise Mertens (Belgia, 4) - Ludmiła Kiczenok (Ukraina, 5) / Jelena Ostapenko (Łotwa, 5)
po godz. 23:00 czasu polskiego
Iga Świątek (Polska, 1) - Daria Kasatkina (8)
po godz. 1:00 czasu polskiego
Coco Gauff (USA, 4) - Caroline Garcia (Francja, 6)
następnie
Gabriela Dabrowski (Kanada, 2) / Giuliana Olmos (Meksyk, 2) - Anna Danilina (Kazachstan, 7) / Beatriz Haddad Maia (Brazylia, 7)
Czytaj także:
Zobacz ostatni ranking przed WTA Finals. Duży awans Urszuli Radwańskiej
Hubert Hurkacz wrócił do elity. Zmiana na podium