Przed nami końcówka sezonu 2022, w której czołowi tenisiści walczą o występ w Turynie, gdzie odbędzie się turniej ATP Finals. Wciąż nieznana jest pełna obsada, która będzie rywalizować we Włoszech.
W gronie zawodników, którzy walczą o przepustkę do Turynu jest Hubert Hurkacz. Z tego też powodu w ostatnich tygodniach startuje on we wszystkich możliwych turniejach. We wtorek Polak rozprawił się w dwóch setach z Francuzem Adrianem Mannarino w ramach turnieju ATP 1000 w Paryżu.
Wrocławianin tym razem rozpoczął rywalizację od pierwszej rundy. Mecz potrwał godzinę i 50 minut, głównie za sprawą zaciętego pierwszego seta. Drugi potrwał krócej, bowiem nie zakończył się tie-breakiem. Kolejnym przeciwnikiem Hurkacza będzie Holger Rune lub Stan Wawrinka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach
W całym turnieju 10. tenisista światowego rankingu zarobił już 39 tysięcy euro (178,6 tys. złoty). To efekt awansu do drugiej rundy. Polak w starciu z Rune lub Wawrinką stanie przed szansą niemal podwojenia tego dorobku.
Jeżeli uda mu się wywalczyć awans do trzeciej rundy, otrzyma 72,9 tys. euro (342,6 tys. złoty). Najpierw jednak musi pokonać zwycięzcę wtorkowego pojedynku, który odbędzie się wieczorem. Jeżeli tego dokona, to o ćwierćfinał powalczy z Andriejem Rublowem.
Najlepszy tenisista, który wygra francuski turniej otrzyma 836,3 tysięcy euro (3,9 mln złotych). To ponad dwukrotność sumy, którą można było otrzymać za zwycięstwo w 2021 roku. Nasz zawodnik musi wygrać jeszcze pięć spotkań, aby zdobyć tytuł. Wrocławianin jest rozstawiony z numerem dziesiątym. Do Paryża przyjechała cała czołówka rankingu ATP, w którym obecnie lideruje Carlos Alcaraz.
Z uwagi, że jest to impreza rangi 1000, maksymalnie można zdobyć właśnie taką ilość punktów. Dlatego dla 25-latka turniej w Paryżu jest najważniejszym w tym sezonie. Każda zdobycz może okazać się kluczowa, aby móc rywalizować ze światową czołówką w Turynie. Więcej szans na wywalczenie miejsca do gry we Włoszech nie będzie. Trzeba jednak powiedzieć wprost, że przed Hurkaczem trudne zadanie, bo znajdujący się w znakomitej formie Felix Auger-Aliassime nie powinien zostać wyprzedzony przez Polaka.
Przeczytaj także:
10 lat temu polskie łzy polały się w Bercy