Przypomnijmy, że o pajacyku przy siatce w wykonaniu Igi Świątek zrobiło się głośno podczas turnieju w San Diego. Wówczas w jednej z akcji spotkania finałowego z Donną Vekić Polka podniosła ręce do góry, co mogło zdekoncentrować rywalkę. To było drugie podobne zachowanie w ciągu miesiąca, bo wcześniej Świątek wykonała pajacyka także podczas US Open.
Niestety na liderkę światowego rankingu spadła duża krytyka, a sama Świątek w rozmowie z portalem sport.pl próbowała wytłumaczyć, dlaczego pojawia się u niej zachowanie niezgodne z przepisami.
- Pracujemy nad tym, żebym już tak nie robiła. To jest reakcja na stres, na to, co dynamicznie dzieje się w akcji, to reakcja nieświadoma. Zrobiłam to w tym roku na US Open i pamiętam, że to był moment, w którym byłam mocno spięta. A w San Diego to wszystko zrobiłam podświadomie - podkreśliła Świątek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach
Z tłumu krytykującego polską tenisistkę wyłamał się Mats Wilander. Szwed patrzy na całą sprawę nieco inaczej niż wszyscy, stąd jego opinia może być zaskakująca. Były tenisista powiedział Eurosportowi, że Polka powinna "być sobą" w obliczu krytyki.
- Iga Świątek jest napędzona, a kiedy jesteś w takim stanie, to czasami nie wiesz, co robisz, jeśli chodzi o ramiona w powietrzu, czy cokolwiek innego, więc nie sądzę, żeby było się czym martwić - podkreślił Szwed.
Wilander dodał jednocześnie, że gdyby był trenerem, to próbowałby wyeliminować to zachowanie u polskiej tenisistki.
- Myślę, że dzisiaj częścią bycia tenisistą jest czerpanie jak najwięcej z siebie. To, co projektujesz na zewnątrz, jest naprawdę ważne, ponieważ inni gracze chłoną to, co widzą. A czy gdybym był trenerem, to próbowałbym zmusić ją do stonowania tego? Najprawdopodobniej tak, ale to dlatego, że inne zawodniczki nie mogą tego przełknąć. Ale jednocześnie chcemy Iga, abyś była sobą, a co ma wyjść, i tak z ciebie wyjdzie - zwrócił się Wilander do Polki.
Szwed wielokrotnie wypowiadał się ciepło o Świątek i również teraz nie widzi powodów do obaw. Wilander docenia sposób, w jaki gra polska tenisistka. Liderka światowego rankingu wygrała w tym sezonie już osiem tytułów, w tym dwa wielkoszlemowe. Udanie rozpoczęła też WTA Finals, pokonując na otwarcie Darię Kasatkinę.
Wilander z kolei w przeszłości siedem razy wygrywał turnieje wielkoszlemowe w singlu i raz w grze podwójnej. Obecnie jest ekspertem Eurosportu.
Czytaj także:
Zna sposób na pokonanie Igi Świątek. "Pamiętam świetnie ten mecz"