Iga Świątek chce się dobrze bawić i uczyć. "Wynik nie jest tutaj najważniejszy"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek zadebiutowała w premierowej edycji World Tennis League. Turniej ma charakter pokazowy, ale nasza tenisistka oprócz dobrej zabawy chce także sprawdzić pewne elementy, nad którymi pracowała w ramach okresu przygotowawczego do nowego sezonu.

W poniedziałek Iga Świątek zmierzyła się w Dubaju z Francuzką Caroline Garcią i wygrała ostatecznie 6:3, 6:4 (więcej tutaj). Nasza tenisistka dała drużynie The Kites sygnał do odrabiania strat po przegranym mikście przez parę Eugenie Bouchard i Holger Rune.

- Prawdę mówiąc, to nie liczyłam gemów - zażartowała Świątek w pomeczowym wywiadzie na korcie. - Jestem całkiem pewna, że mogę skupić się na innych rzeczach podczas meczów. Zmienić coś w mojej taktyce lub po prostu wdrożyć to, nad czym pracowałam poza sezonem. Wynik nie jest tutaj najważniejszy. Przede wszystkim jest to zabawa i nauka, dlatego cieszę się, że grałam tak solidnie - dodała Polka.

A nad czym aktualna liderka rankingu WTA pracowała podczas okresu przygotowawczego do sezonu 2023? - Zawsze jest coś do poprawy. Mam 21 lat, więc myślę, że mogę robić wiele rzeczy, ale szczególnie zajmowaliśmy się wolejem, pracowaliśmy nad moją grą przy siatce - wyznała Polka. - Rohan [Bopanna, utytułowany hinduski deblista - przyp. red.] uczył mnie woleja przed turniejem. To jego wina, że zmarnowałam jednego przy piłce na gema - dodała ze śmiechem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 10 lat temu była królową Euro! Przypomniała się kibicom

W ostatnim pojedynku poniedziałkowego spotkania Felix Auger-Aliassime wygrał z Nickiem Kyrgiosem i "Kanie" pokonały "Orły" 35:27 (więcej tutaj). Zespół Świątek kolejny mecz w ramach World Tennis League ma zaplanowany w czwartek z ekipą "Jastrzębi". Natomiast w piątek dojdzie do spotkania z drużyną "Sokołów".

W premierowej edycji World Tennis League rywalizują ze sobą cztery zespoły. W pierwszej fazie każda ekipa rozegra po trzy mecze, a dwie najlepsze drużyny awansują do finału. Spotkanie o tytuł odbędzie się w sobotę, 24 grudnia.

Czytaj także: Iga Świątek zbliża się do kolejnej legendy Hubert Hurkacz w elicie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty