Djoković krzyknął do sędzi i nagle zniknął. Zapanowała konsternacja [WIDEO]

Novak Djoković powrócił do Australii i już w pierwszej rundzie podpadł sędzi prowadzącej jego mecz z Roberto Carballesem Baeną. Serb opuścił kort, choć nie uzyskał na to zgody.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Novak Djoković i sędzia Twitter / Eurosport / Na zdjęciu: Novak Djoković i sędzia
W 2022 roku Novak Djoković nie uzyskał zgody na wjazd do Australii, a co za tym idzie nie mógł wziąć udziału w turnieju Australian Open. Teraz natomiast mógł przystąpić do walki o dziesiąty tytuł.

W I rundzie Serb mierzył się z Roberto Carballesem Baeną. Już po pięciu gemach, przy stanie 3:2, musiał opuścić kort.

Djoković powiedział sędzi Aurelie Tourte, że potrzebuje przerwy na toaletę. Nie otrzymał jednak na to zgody. Mimo to zdecydował się zejść do szatni.

Tenisiście towarzyszył steward, który przez radio komunikował, co się dzieje z zawodnikiem. Sędzia pozostawała nieugięta. Gdy Djoković znajdował się w toalecie, ogłosiła, że ma 30 sekund na powrót do gry.

Serb zdążył w ostatniej chwili i uniknął kary. W tym czasie Carballes Baena czekał już przy linii końcowej. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery telewizyjne.

Następnie kontynuowano spotkanie. Djoković wygrał w trzech setach - w ostatnim nie stracił ani jednego gema. Piąty zawodnik rankingu ATP w II rundzie zmierzy się z lepszym w meczu Enzo Couacaud - Hugo Dellien.

Czytaj także:
Hubert Hurkacz: Dobrze jest mieć Igę po jednej stronie siatki
Polska komentatorka zirytowała Janowicza. "Sąsiadka mnie pyta"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: taka lewa noga to skarb. Pięknie to podkręcił!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×