Ojciec Djokovicia zapowiedział reakcję po skandalicznych scenach
Po meczu Novaka Djokovicia z Andriejem Rublowem więcej mówi się o zachowaniu kibiców i ojca serbskiego tenisisty. Skruszony Srdjan Djoković wydał oświadczenie.
Jednak po meczu więcej niż o wyniku mówi się o kontrowersyjnym zachowaniu jednego z kibiców, który na trybunach paradował z koszulką z literką "Z" - symbolem poparcia dla inwazji Rosji na Ukrainę.
Oliwy do ognia dolał ojciec serbskiego tenisisty. W sieci pojawiły się nagrania, na których widać, jak Srdjan Djoković stoi obok ludzi ubranych w kontrowersyjne koszulki i krzyczy "niech żyją Rosjanie". Wywołało to oburzenie na całym świecie.
ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!"Wyszedłem do fanów Novaka, tak jak zawsze to robię po meczach syna, aby z nimi celebrować zwycięstwo i zrobić zdjęcia. Nie chciałem dać się w to wciągnąć. Moja rodzina przeżyła horror wojny. Chcemy tylko pokoju" - dodał.
Przypomnijmy, że Rosjanie w Australian Open mogą brać udział tylko pod neutralną flagą. Wcześniej dochodziło do incydentów wywieszania rosyjskich flag podczas meczów, ale reagowała ochrona.
Rosjanie zaatakowali Ukrainę 24 lutego 2022 roku. Od tego czasu na terenie naszego wschodniego sąsiada trwa wojna. Rosyjskie wojska w barbarzyński sposób bombardują budynki, w których znajdują się cywile i atakują infrastrukturę krytyczną. W wyniku wojennych działań zginęły tysiące niewinnych ludzi.
Czytaj także:
Wszystko jasne ws. miejsca w rankingu Linette po życiowym sukcesie
Polska rewelacja zastopowana. Nie będzie finału Australian Open