Jan Zieliński bez wielkoszlemowego triumfu. Wielki sukces rewelacyjnych gospodarzy

Getty Images / Graham Denholm / Na zdjęciu: Jan Zieliński i Hugo Nys
Getty Images / Graham Denholm / Na zdjęciu: Jan Zieliński i Hugo Nys

Jan Zieliński i Hugo Nys nie zostali triumfatorami gry podwójnej wielkoszlemowego Australian Open 2023. Polsko-monakijska para po dwusetowym boju musiała uznać wyższość australijskiego duetu Rinky Hijikata i Jason Kubler.

W sobotnim finale gry podwójnej spotkały się dwie nierozstawione pary, które na kortach Melbourne Park złapały wiatr w żagle i osiągnęły życiowy sukces. Jan Zieliński i Hugo Nys wygrali pięć meczów, eliminując po drodze oznaczony drugim numerem duet Rajeev Ram i Joe Salisbury. Z kolei nagrodzeni dziką kartą Rinky Hijikata i Jason Kubler odprawili w drodze do finału najwyżej rozstawiony debel Wesley Koolhof i Neal Skupski. Polak i Monakijczyk zmierzyli się z niesionymi dopingiem Australijczykami. Po pierwsze wielkoszlemowe mistrzostwo sięgnęli nowi ulubieńcy gospodarzy, którzy zwyciężyli ostatecznie 6:4, 7:6(4).

Hijikata i Kubler wyszli na Rod Laver Arena pewni siebie i skoncentrowani. Wspierali się po każdej piłce. Widać było, że cieszą się grą na korcie centralnym. Nys i Zieliński weszli w sobotni mecz nieco wolniej i dali się zaskoczyć już w trzecim gemie. Australijczycy posłali kilka znakomitych returnów przy podaniu naszego tenisisty i wypracowali trzy break pointy. Przełamanie na 2:1 stało się faktem, gdy do błędu przy siatce został zmuszony Monakijczyk.

Reprezentanci gospodarzy serwowali bardzo pewnie. Unikali błędów w wymianach i prezentowali się lepiej w wymianach. Nys i Zieliński nie byli w stanie wypracować w premierowej odsłonie choćby jednego break pointa. Nie udało się odnaleźć punktu zaczepienia nawet przy serwisie 21-letniego Hijikaty. Ręka nie zadrżała także podającemu po seta Kublerowi. 29-latek z Brisbane szybko sprawił, że pojawiły się trzy piłki setowe. Przy pierwszej warszawianin nie miał szans na skuteczny return i to Australijczycy byli bliżej tytułu.

ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!

Na początku drugiej partii Zieliński i Nys nie dali się zaskoczyć, a gra się wyrównała. Najpierw serwis utrzymał Polak, a następnie uczynił to Monakijczyk. Swoje podania wygrali również rywale, dzięki czemu był remis po 2. W piątym gemie nasz reprezentant posłał trzy z rzędu mocne podania i razem ze swoim partnerem prowadził 3:2. Po zmianie stron w taki sam sposób odpowiedział Hijikata, dlatego w pierwszej fazie seta nie mieliśmy żadnego break pointa.

W drugiej części seta obie pary zdawały sobie sprawę, że każdy błąd może przesądzić o przegraniu partii. Zieliński i Nys utrzymali nerwy na wodzy i pewnie wygrali swoje serwisy. W ślad za nimi podążyli przeciwnicy, dlatego po 12 gemach był remis. W całym secie nie było ani jednej okazji na przełamanie.

Emocje sięgnęły zenitu w decydującym tie-breaku. Przy stanie 1-1 Kubler zakończył świetną wymianę kapitalnym wolejem. Po chwili woleja przy siatce zepsuł Zieliński i Australijczycy osiągnęli dwupunktową przewagę. Na zmianę stron pary zeszły przy wyniku 4-2 dla gospodarzy. Po znakomitym returnie Nysa oraz jego akcji przy siatce zrobiło się po 4. Wówczas rewelacyjny return po linii posłał Kubler, a po błędzie z forhendu Polaka ulubieńcy gospodarzy mieli dwie piłki mistrzowskie. Przy pierwszej doszło do długiej wymiany, w wyniku której warszawianin zepsuł forhend i trwające 83 minuty spotkanie finałowe dobiegło końca.

26-letni Zieliński nie przeszedł do historii jako trzeci polski triumfator Australian Open. W 1978 roku po tytuł w deblu sięgnął na Antypodach Wojciech Fibak, który grał wspólnie z Australijczykiem Kimem Warwickiem. Z kolei w 2014 roku mistrzem gry podwójnej mężczyzn został Łukasz Kubot, któremu partnerował Szwed Robert Lindstedt. Na pierwsze wielkoszlemowe mistrzostwo musi poczekać również 31-letni Nys. Wiele jednak wskazuje na to, że Polak i Monakijczyk będę jeszcze mieli swoje szanse.

Kubler i Hijikata zapisali się w historii jako 14. australijska para, która wygrała wielkoszlemowy Australian Open w Erze Open (od 1968 roku). To dla nich największy sukces w zawodowej karierze. Dotychczas obaj nie byli w stanie wywalczyć żadnego trofeum w singlu czy w deblu w głównym cyklu. Po triumfie w Melbourne mogą liczyć na regularne starty w najważniejszych imprezach touru. Są także niemal pewni gry w prestiżowych ATP Finals.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 76,5 mln dolarów australijskich
sobota, 28 stycznia

finał gry podwójnej mężczyzn:

Rinky Hijikata (Australia, WC) / Jason Kubler (Australia, WC) - Hugo Nys (Monako) / Jan Zieliński (Polska) 6:4, 7:6(4)

Czytaj także:
Trwa koncert Novaka Djokovicia. Serb znów zagra o tytuł w Australian Open
Nerwowy, ale zwycięski. Stefanos Tsitsipas w finale Australian Open

Komentarze (4)
avatar
Nadalfanka
29.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do Kubota to jeszcze mu bardzo, baaardzo daleko. 
avatar
fannovaka
28.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Brawa, godny nastepca Kubota ktory obecnie spadl mocno w rankingu no ale wiek robi swoje 
avatar
aagaj
28.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
finał debla to też duże gratulacje dla Zielińskiego!! 
avatar
Ryży PR
28.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Szkoda. WAWA tak lansowała Świątek, biedną Linette oraz zabrakło propagandy dla Zielińskiego. WAWA to taka obcią..... Trzy rzeczy są mega ważne dla Wawy, to sprawa śmierci i życia. To info dla Czytaj całość