Niezniszczalny Gruzin wygrał w Polsce. Groziła mu amputacja nóg

Getty Images / Steve Christo/Corbis / Na zdjęciu: Aleksandre Metreweli
Getty Images / Steve Christo/Corbis / Na zdjęciu: Aleksandre Metreweli

Podczas gdy Biało-czerwoni rywalizowali w Pucharze Davisa w dalekiej Japonii, na terenie naszego kraju toczyły się dwa inne mecze w tych rozgrywkach. W jednym z nich bohaterem został Aleksandre Metreweli - tenisista, który uciekł śmierci.

Jak w ogóle doszło do spotkania reprezentacji Gruzji i Boliwii w Lesznie? Całe to zestawienie brzmi dość absurdalnie, bo w 34 z 36 rozegranych meczów gospodarzem był uczestnik rywalizacji. Pierwszym z wyjątków była Ukraina, która z oczywistych względów nie mogła ugościć na własnym terenie reprezentacji Libanu. Drugi wyjątek to właśnie Gruzini, którzy... nie przeszli rutynowej kontroli dotyczącej wymiarów hali, w jakiej pierwotnie miał zostać rozegrany mecz. Jednym i drugim z pomocą przyszło właśnie Leszno.

Nietypowa kolej losu sprawiła, że do Polski przyleciał Aleksandre Metreweli. Patrząc się na jego kortowe poczynania, trudno o poczucie obcowania z geniuszem. Nie jest gruzińskim Federerem ani Nadalem, daleko mu też do wyników dziadka i ojca, którzy w tej historii odegrają jeszcze kluczowe role. Mimo to, 29-latek z Tbilisi może być inspiracją dla tysięcy sportowców. Tym bardziej potrzebną, że przynoszącą nadzieję w najtrudniejszych chwilach.

Pędził wprost na dziecko 

Na początku sierpnia 2016 roku Metreweli mógł być nieco rozczarowany. Dopiero co uciekła mu szansa na debiut w Wielkim Szlemie. Około dwudziestu miejsc zabrakło mu, by wystartować w eliminacjach Wimbledonu. Turnieju, o którym słyszał jeszcze w kołysce, gdy akurat zostawał pod opieką dziadka. Aleksandre senior dotarł do finału Wimbledonu w 1973 roku i był pierwszą gwiazdą radzieckiego tenisa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: miss mundialu nie daje o sobie zapomnieć. Co za zdjęcia!

Z drugiej strony wciąż miał tylko 23 lata. Mógł mieć nadzieję, że wszystko co najlepsze wciąż przed nim. Po występach w ITF-ie w Poznaniu i lidze niemieckiej wrócił na trochę do Tbilisi. Jechał dobrze sobie znaną drogą, w końcu to jego rodzinne miasto. Nigdy jednak nie pędził wprost na bezbronne dziecko...

Szarpnął kierownicę, pakując się w inne auto. Potem w trzy kolejne, a na koniec w latarnię. Nie miał nad tym żadnej kontroli, bo głową uderzył w kierownicę i stracił przytomność. Osoby, które widziały całe zdarzenie na żywo, myślały, że Aleksandre umarł. Na szczęście finał nie okazał się tak tragiczny. Tenisistę wprowadzono w stan śpiączki, przeprowadzono pięć operacji, w tym na lewe oko. Pierwsza diagnoza była bowiem taka, że Metreveli straci w nim wzrok. Złamanie obydwu kości udowych było wówczas sprawą drugorzędną, a mowa przecież o zawodowym sportowcu.

Z zaświatów na kort

Gruzińscy lekarze robili, co mogli. Uratowali życie i wzrok pacjenta. Podczas operacji nogi doszło jednak do poważnego zarażenia. A na to sposób widzieli tylko jeden: amputacja obydwu nóg. Gdy dziadek i ojciec tenisisty usłyszeli tę diagnozę, postanowili skorzystać z kontaktów, jakie zdobyli podczas tenisowych karier. Aleksandre to 29-krotny mistrz Związku Radzieckiego, Irakli w najlepszym czasie był drugą rakietą kraju. Poznali więc dużo osób, a jeszcze więcej osób znało ich. Rodzinne kontakty zaprowadziły walczącego o życie Aleksandra do klinki w Stambule.

Cała rodzina jest do dziś olbrzymie wdzięczna lekarzom. Udało im się uratować nogi sportowca. Resztą zajął się sam Metreweli, mający w sobie tyle niezłomności i uporu, że w kwietniu 2018 roku znów wystartował w zawodowym turnieju. Raptem dwadzieścia miesięcy po tym, jak wzięto go za nieboszczyka bezwładnie leżącego w rozbitym o latarnię samochodzie.

Tradycje rodzinne nie pozostawiły wyboru. Metreweli przyznawał już po wypadku, że tenis był jego planem A na życie, a planu B po prostu nie było. Gdy wrócił do zdrowia, na nowo zaczął parać się jego realizacją. Globalnie bez przykuwających wzrok wyników, za to w kraju należy do najlepszych.

Ucieczka ważniejsza od gonitwy 

Powołania na Puchar Davisa nie są więc zaskoczeniem. Tylko po wypadku w reprezentacyjnej koszulce wystąpił dwanaście razy. Czasem przeciwnikami są nieznani szerzej Boliwijczycy, a czasem... Casper Ruud. Na brak wyzwań Metreweli nie może więc narzekać, nawet jeśli zajmuje miejsce w siódmej setce rankingu.

W Lesznie wystąpił tylko w grze podwójnej. To ważny element daviscupowej rywalizacji, często pieczętujący zwycięstwa. Tak było też tym razem. Metreweli w parze z Aleksandre Bakszim pokonali 6:3, 6:2 boliwijską parę i zapewnili Gruzji awans do II Grupy Światowej. 
Przy pomocy lidera kadry Nikołoza Basilaszwiliego niewykluczone jest wspięcie się o kolejny szczebel.

Po przeżytym koszmarze Metreweli podchodzi jednak do rywalizacji z większym dystansem. Bo czym jest gonitwa za osiągnięciami dziadka czy ojca w porównaniu ze skuteczną ucieczką przed śmiercią?

Szymon Adamski, dziennikarz WP SportoweFakty 

Zobacz też:
Była liderka opuści dwa duże turnieje
Hurkacz wśród gwiazd w Rotterdamie

Komentarze (0)

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (870 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.