Magda Linette wróciła z dalekiej podróży. Tak wyglądała ostatnia piłka [WIDEO]

Twitter / WTA / Na zdjęciu: Magda Linette w meczu z Camilą Osorio
Twitter / WTA / Na zdjęciu: Magda Linette w meczu z Camilą Osorio

Za Magdą Linette długa batalia o awans w turnieju w Meridzie. Zamknęła mecz z Camilą Osorio w trzech setach, choć w drugim była o krok od odpadnięcia. Zobacz, jak wyglądała ostatnia piłka.

Magda Linette zagrała po raz pierwszy po występie w półfinale Australian Open. Polka spisała się znakomicie na kortach w Melbourne i osiągnęła życiowy wynik w wielkim szlemie. W Meridzie czekało ją trudne wejście w turniej.

Camila Osorio wyszła na kort naładowana energią i głośną radością po pojedynczych, wygranych piłkach starała się wyprowadzić z równowagi Magdę Linette. Stało się inaczej, Camila Osorio jako pierwsza straciła koncentrację i dała się przełamać w piątym gemie. Nie był to jednak początek, a koniec problemów Kolumbijki. Była lepsza w trzech kolejnych gemach, a ostatecznie zamknęła trwającego ponad godzinę seta w tie-breaku.

Do jeszcze większego zwrotu akcji doszło w drugim secie. Magda Linette była na krawędzi, ponieważ przegrywała 2:5 i broniła dwie piłki meczowe. Udało się, a seria wygranych przez półfinalistkę Australian Open gemów skończyła się na 10 dopiero w trzeciej partii. Polka wróciła z bardzo dalekiej podróży, a Camila Osorio nie poradziła sobie z zamknięciem meczu.

Trzecia runda została zdominowana przez Magdę Linette i zakończyła się wynikiem 6:2. Spokojniejsza gra Polki doprowadziła do lawiny błędów Kolumbijki i ostatnia piłka również została wyrzucona przez nią poza boisko. Linette spokojnie poczekała na pomyłkę przeciwniczki w wymianie, a reakcja na bardzo trudne zwycięstwo była tym razem stonowana.

Czytaj także: Emocjonalny wpis Jessici Peguli. "Nie jestem pewna, jak to przeżyliśmy"
Czytaj także: Tommy Robredo w nowej roli. "Ponownie czuję te wibracje"

ZOBACZ WIDEO: To ich obserwował w weekend selekcjoner. Padają konkretne nazwiska

Komentarze (1)
avatar
Columb2000
22.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Magda