Po znakomitym występie w wielkoszlemowym Australian Open 2023, w którym dotarła do półfinału, Magda Linette (WTA 21) postawiła na regenerację, a następnie rozpoczęła treningi na Florydzie. Tenisistka z Poznania zdecydowała się pozostać na kontynencie amerykańskim. Najpierw poleciała do meksykańskiej Meridy, gdzie po raz pierwszy odbywa się impreza głównego cyklu.
Linette stała się najwyżej rozstawioną uczestniczką zawodów Merida Open Akron. Jej pierwszą przeciwniczką została notowana o 40 miejsc niżej w światowym zestawieniu Camila Osorio (WTA 61). Dwa lata temu Kolumbijka okazała się lepsza od Polki w turnieju WTA na mączce w Charleston. We wtorek nasza reprezentantka wzięła rewanż za tamto niepowodzenie i wygrała po trzysetowym boju 6:7(2), 7:5, 6:2.
System Hawk-Eye nie pomógł
Początek spotkania był wyrównany, bo obie panie pewnie pilnowały serwisu. Pierwsze przełamanie miało miejsce w piątym gemie, w którym Osorio nie wytrzymała paru wymian, a podwójny błąd dał Linette dwa break pointy. 31-letnia poznanianka tylko na to czekała. Świetnie rozegrała ważny punkt i posyłając wygrywający forhend po linii, wysunęła się na 3:2.
ZOBACZ WIDEO: Tak wygląda w wieku 35 lat. Zdradziła receptę na niesamowitą figurę
Polka długo z prowadzenia się nie cieszyła. Już po zmianie stron Kolumbijka miała trzy break pointy. Dwa odważne zagrania Linette pozwoliły obronić dwa z nich, lecz przy trzecim nasza tenisistka wyrzuciła bekhend i było po 3. Teraz Osorio nie bez trudu wyszła na prowadzenie. Powinna szybciej zakończyć siódmego gema, lecz zepsuła prosty forhend. Doszło nawet do tego, że musiała bronić break pointa. Ostatecznie jednak udało się jej zamknąć gema. Być może nie doszłoby do tego, gdyby nie... awaria systemu hawk-eye. Turniejowa "jedynka" nie mogła przy stanie równowagi sprawdzić śladu po serwisie, który zdawał się być autowy.
W każdym razie role na korcie centralnym odwróciły się. Linette popełniała coraz więcej błędów w wymianach, z czego korzystała rywalka. W ósmym gemie Osorio przełamała do zera i prowadziła 5:3. Była nawet dwie piłki od seta, lecz zmarnowała wielką szansę. Najpierw Polka wypracowała break pointa powrotnego świetnym bekhendem po krosie, a następnie wygrała akcję, w której Kolumbijka wpakowała bekhend w siatkę.
Linette odrobiła breaka, ale nie był to jeszcze koniec problemów. W 10. gemie Osorio znów dzieliły dwa punkty od seta. Wówczas nasza reprezentantka posłała świetny serwis, a po chwili wyrównała na po 5. Po zmianie stron Kolumbijka jeszcze raz była dwa kroki od zwycięstwa w partii otwarcia. I tym razem poznanianka w porę uruchomiła podanie i po wygraniu gema do 30 doprowadziła do rozgrywki tiebreakowej.
13. gem był popisem Osorio. Po kapitalnym minięciu z bekhendu oraz pewnym serwisie prowadziła ona już 4-1. Linette zdobyła wówczas punkt, ale po zmianie stron wyraźnie zgasła. Polka zepsuła kolejne piłki i Kolumbijka miała cztery setbole. Już przy pierwszym nasza tenisistka posłała forhend w korytarz deblowy i trwająca nieco ponad godzinę premierowa odsłona padła łupem 21-latki z Cucuty.
Poważne problemy i wielki powrót
Po przegraniu pierwszego seta Linette udała się na przerwę toaletową. Natomiast Osorio była wyraźnie podbudowana sukcesem z partii otwarcia. Pokazała to już w gemie otwierającym drugą odsłonę, gdy potrafiła zaskoczyć przeciwniczkę lobem czy głębokim returnem. Młoda tenisistka zdobyła przełamanie, a następnie wygrała serwis do 40 i prowadziła 2:0.
W trzecim gemie Polka pokazała dobry tenis, pewnie utrzymując podanie. Trzeba było jednak zrobić wszystko, aby odrobić breaka i powrócić do gry. Kolumbijka serwowała na wysokim poziomie i była w stanie szybko kończyć wymiany. Pewnie wysunęła się na 4:2 i wówczas znakomicie zagrała na returnie. Wypracowała trzy break pointy, a przy trzecim nasza tenisistka wpakowała forhend w siatkę.
Osorio prowadziła 5:2 z przewagą dwóch przełamań i już w ósmym gemie miała piłkę meczową. Kolumbijka cały czas grała odważnie, lecz nie uniknęła błędów. W efekcie Linette odrobiła stratę jednego breaka i zmniejszyła dystans. W dziewiątym gemie po kapitalnej akcji zakończonej bekhendowym wolejem Polka odparła drugiego meczbola, a następnie wygrała podanie do 40.
Nasza tenisistka do końca walczyła o odrobienie strat i została nagrodzona w 10. gemie. Wypracowała wówczas break pointa i po rewelacyjnej odpowiedzi na skrót rywalki wyrównała na po 5. Linette pokazała charakter i odwróciła losy seta. Teraz to ona wysunęła się na prowadzenie (6:5) i miała inicjatywę na korcie. Osorio wyraźnie się pogubiła. W 12. gemie Polka uzyskała setbola i po błędzie z bekhendu rywalki wyrównała stan pojedynku. Była w poważnych tarapatach, ale znalazła wyjście z trudnej sytuacji.
Totalna dominacja w trzecim secie
Kapitalny powrót w drugiej części spotkania wyraźnie uskrzydlił Linette. Teraz już nic nie mogło zatrzymać Polkę. Nasza tenisistka kontynuowała znakomitą serię. Grała jak natchniona, a z rywalki wyraźnie uszło powietrze. Trzecia partia toczyła się pod znakiem całkowitej kontroli wyżej notowanej tenisistki.
21. rakieta świata zrobiła wszystko, aby jak najszybciej zdobyć przewagę. Pierwsze przełamanie wywalczyła w drugim gemie. Potem dołożyła jeszcze breaka na 4:0, zagrywając świetny bekhend. Już w szóstym gemie Linette mogła zakończyć pojedynek, ale Osorio wygrała podanie do 40. Przerwała wówczas serię 10 przegranych gemów z rzędu. Potem zdołała jeszcze odrobić breaka, ale o powrocie do gry nie było mowy. W ósmym gemie Polka wypracowała trzy piłki meczowe przy podaniu przeciwniczki, a przy trzeciej okazji Kolumbijka wyrzuciła forhend.
Po dwóch godzinach i 41 minutach Linette okazała się lepsza od Osorio, która w styczniu przegrała z Igą Świątek w II rundzie Australian Open 2023. Polka awansowała do II rundy zawodów WTA 250 w meksykańskiej Meridzie. O ćwierćfinał powalczy dopiero w czwartek, a jej przeciwniczką będzie Węgierka Panna Udvardy (WTA 91).
Merida Open Akron, Merida (Meksyk)
WTA 250, kort twardy, pula nagród 259,3 tys. dolarów
wtorek, 21 lutego
I runda gry pojedynczej:
Magda Linette (Polska, 1) - Camila Osorio (Kolumbia) 6:7(2), 7:5, 6:2
Czytaj także:
Iga Świątek powiększyła przewagę! Zobacz ranking WTA
Niedobre wieści dla Huberta Hurkacza. Roszady w czołówce