W marcu zeszłym roku Iga Świątek podbiła oba prestiżowe amerykańskie turnieje. Najpierw triumfowała w BNP Paribas Open w Indian Wells, potem okazała się najlepsza w Miami Open. Po 12 miesiącach nasza tenisistka powraca do Kalifornii, aby bronić tytułu i 1000 rankingowych punktów.
- To coś szczególnego. Bardzo czekałam na to, aby tutaj wrócić. W zeszłym roku był to dla mnie niesamowity turniej i mam nadzieję, że w tym roku znów pokażę dobry tenis. Z drugiej strony to zupełnie nowa historia, nowy rozdział. Nie mogę się już doczekać mojego pierwszego meczu, aby zobaczyć, jak prezentuję się na korcie po treningach, jakie tutaj odbyłam - powiedziała Świątek w rozmowie z WTA TV.
Tenisistki i tenisiści bardzo sobie się cieszą już na samą myśl o występie w Kalifornii. Co takiego niezwykłego jest w tym miejscu według aktualnej pierwszej rakiety świata? - Cała atmosfera panująca tutaj [w Indian Wells Tennis Garden - przyp. red.] oraz fani, którzy są bardzo blisko nas. Cały czas czujemy ich wsparcie. Do tego to miejsce ma swój klimat. Każdy z tenisistów skupia się na sobie i ciężko pracuje, aby stać się lepszym. Odczuwa się tutaj taką zdrową rywalizację. Jest radośnie i miło.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan
Czy po zeszłorocznym sukcesie można stwierdzić, że warunki panujące w Kalifornii jej odpowiadają? - Nie wiem, czy warunki pasują do mojej gry, bo w każdym meczu było trudno. Na początku nie było mi łatwo przystosować się do nich, ponieważ piłki latały jak szalone. W tym roku startuję z trochę innej pozycji, bogatsza o doświadczenia z poprzedniego sezonu i zamierzam to wykorzystać. Do tego temperatura tutaj nieco wzrośnie i trzeba się do tego dostosować. Najważniejszą rzeczą w tenisie jest to, aby zaadaptować się do warunków lepiej niż twój przeciwnik - wyznała.
W ostatnim czasie Świątek wystąpiła w dużych zawodach WTA w Dosze i Dubaju. W katarskiej stolicy sięgnęła po tytuł, a w Zjednoczonych Emiratach Arabskich dotarła do finału. - Czuję się całkiem pewna siebie. Występy na Bliskim Wschodzie pokazały mi, że potrafię świetnie grać w tenisa. Moje wyniki osiągnięte w Dosze i Dubaju mogą wskazywać, że było łatwo, ale wcale tak nie było. Przy warunkach panujących tutaj będzie trochę trudniej, ale postaram się dać z siebie wszystko co najlepsze - zakończyła.
Z racji rozstawienia Świątek rozpocznie zmagania w Indian Wells od II rundy. Jej przeciwniczką będzie w sobotę (11 marca) Amerykanka Claire Liu (więcej tutaj).
Czytaj także:
Trwa świetna passa Daniła Miedwiediewa. Taro Daniel znów z niespodzianką w Indian Wells
Faworyci wkroczyli do akcji w Indian Wells. Jest pierwsza sensacja