"Zmuszanie" do gry i piłki powodujące kontuzje. Stefanos Tsitsipas ostro o działaniach ATP

Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Stefanos Tsitsipas
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Stefanos Tsitsipas

Przed startem turnieju w Miami Stefanos Tsitsipas skrytykował działania ATP. Grek uważa, że przepisy zmuszają tenisistów do gry w największych turniejach, a używane w tym sezonie piłki powodują kontuzje u graczy.

W tym artykule dowiesz się o:

Stefanos Tsitsipas przyjechał do Miami po występie w turnieju w Indian Wells, gdzie odpadł już po swoim inauguracyjnym meczu, przegrywając z Jordanem Thompsonem. Grek wyjawił, że w Kalifornii zmagał się z bólem barku, a do gry zmusiły go bezduszne przepisy ATP.

- W Indian Wells dużo wycierpiałem. Nie było łatwo mi być na korcie i w pewnym sensie zostałem do tego przymuszony - powiedział, cytowany przez puntodebreak.com.

- Właściwie nie chciałem tam występować. Ale istnieją pewne przepisy ATP, które zmuszają cię do gry w dużych turniejach. A ja nie jestem graczem, który gdy już wyjdzie na kort, kreczuje albo poddaje się po kilku gemach - wyjawił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Błachowicz pojechał na egzotyczne wakacje. Pokazał hitowe zdjęcie

Podczas konferencji prasowej w Miami Tsitsipas był bardzo krytyczny. Negatywnie odniósł się nie tylko do przepisów ATP, ale i do jakości piłek używanych podczas turniejów.

- Zmiana piłek jest największym problemem rozgrywek w tym roku. Rozmawialiśmy o tym w gronie tenisistów. Podczas większości turniejów, zwłaszcza na kortach twardych, piłki powinny być takie same. Będzie to korzystne dla wszystkich i zapobiegnie kontuzjom graczy. Zdrowie jest najważniejsze - stwierdził.

- Od początku roku tenisiści zauważają, że piłki bardzo obciążają barki, nadgarstki i ogólnie ramiona. Myślę, że właśnie z tego powodu wzięła się też moja kontuzja - powiedział.

24-latek z Aten wyraził nadzieję, że w Miami powiedzie się mu się lepiej niż w poprzednich startach. - Czując ból, nie masz radości. Próbujesz po prostu przetrwać. Moim celem jest, by w Miami grać bez bólu, mieć przyjemność i nie myśleć za dużo o mojej kontuzjowanej ręce. Na szczęście czuję się już lepiej.

W drabince Miami Open 2023 Tsitsipas został rozstawiony z numerem drugim. W swoim premierowym meczu, w sobotę, zmierzy się z Richardem Gasquetem.

Jest pierwszy rywal dla Huberta Hurkacza w Miami. Obronił trzy piłki meczowe

Komentarze (3)
avatar
Jan Kowalski
24.03.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"zdrowie jest najważniejsze"... czyżby? I tak lekką ręką przyjąłeś preparaty, które na tobie testowali? 
avatar
Trzygrosz54
24.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Każdy turniej to inny biznes,inni sponsorzy itd...Trzymanie się jednego producenta piłek w danym roku byłoby zapewne super dla tegoż, ale reszta mocarzy poszła by na wojnę...Trzeba nauczyć się Czytaj całość
avatar
fannovaka
24.03.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Popieram, Idze jak widac tez nie wyszly na zdrowie te eksperymenty