Wielkie emocje w drugim secie. Magda Linette mocno postraszyła faworytkę

Getty Images / Aaron Gilbert/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Magda Linette
Getty Images / Aaron Gilbert/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Magda Linette

W pierwszej partii Magda Linette nie istniała na korcie, ale w drugim pokazała charakter. Jessica Pegula musiała mocno pracować, aby uniknąć straty seta. Polska tenisistka zakończyła singlowy występ w Miami (WTA 1000).

W poprzedniej rundzie Magda Linette (WTA 19) odniosła wartościowe zwycięstwo nad Wiktorią Azarenką. W poniedziałek Polka walczyła o ćwierćfinał w Miami. Czekało ją bardzo trudne zadanie, bo zmierzyła się z Jessicą Pegulą (WTA 3). Poznanianka w drugim secie prowadziła 5:2 i miała piłkę setową, ale ostatecznie przegrała 1:6, 5:7.

Na otwarcie meczu Linette oddała podanie wyrzucając forhend. Pegula bardzo dobrze returnowała i serwowała, decydowała o tempie wymian. Była bardzo solidna w każdym elemencie gry. Polka walczyła, ale nie miała sposobu na przerwanie dominacji rywalki. W trzecim gemie poznanianka odparła dwa break pointy (as i wygrywający serwis), ale trzeciego Amerykanka wykorzystała świetnym forhendem.

Linette znajdowała się często w głębokiej defensywie i tym samym jej reakcje na zagrania przeciwniczki były spóźnione. Pegula nie pozwoliła sobie na dekoncentrację i kontynuowała oblężenie. Kapitalny return przyniósł jej przełamanie na 5:0. Polka pokazała charakter i nie przegrała seta do zera. Obroniła piłkę meczową i odebrała rywalce podanie. Na 2:5 jednak wyniku nie poprawiła. W siódmym gemie Pegula posłała kolejny wyśmienity return i I set dobiegł końca.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 42-letnia gwiazda myśli o powrocie. Tak się przygotowuje

W II partii Pegula zmieniła swoje oblicze. W pierwszym gemie oddała podanie robiąc serię błędów, w tym podwójny. Linette poprawiła swój serwis i od razu wszystko lepiej funkcjonowało w jej grze. Tymczasem Amerykanka kompletnie zgasła i psuła na potęgę. Polka czuła swoją szansę i powiększyła przewagę. Głębokim returnem wymuszającym błąd zaliczyła przełamanie na 5:2.

Linette nie zakończyła seta serwisem. Popełniła kilka błędów i oddała podanie. To był wstęp do powrotu Peguli, która pokazała dużą klasę. W 10. gemie Polka uzyskała piłkę setową, ale Amerykanka obroniła ją świetną akcją zwieńczoną forhendem. Ostatecznie Linette nie wytrzymała presji i straciła serwis. Pegula od 2:5 zgarnęła pięć gemów z rzędu i zameldowała się w ćwierćfinale. Na zakończenie meczu Polka zepsuła bekhend.

W ciągu 78 minut Pegula zdobyła 18 z 25 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Trzy razy straciła serwis, a wykorzystała siedem z 10 break pointów. Amerykanka posłała 26 kończących uderzeń przy 16 niewymuszonych błędów. Linette naliczono 11 piłek wygranych bezpośrednio i 15 pomyłek. Było to pierwsze spotkanie tych tenisistek.

Dla Linette był to szósty występ w Miami i po raz pierwszy awansowała do IV rundy. Pegula notuje czwarty start w tej imprezie i osiągnęła drugi ćwierćfinał. Rok temu dopiero w półfinale uległa Idze Świątek.

Linette w tegorocznym Australian Open osiągnęła pierwszy wielkoszlemowy półfinał. Pegula może się pochwalić pięcioma ćwierćfinałami w imprezach najwyższej rangi. Trzy zanotowała w trzech ostatnich edycjach Australian Open.

Miami Open, Miami (USA)
WTA 1000, kort twardy (Laykold), pula nagród 8,8 mln dolarów
poniedziałek, 27 marca

IV runda gry pojedynczej:

Jessica Pegula (USA, 3) - Magda Linette (Polska, 20) 6:1, 7:5

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także:
Zaskoczenia w Miami. Karolina Pliskova rozbita przez rodaczkę
Dwa sety w meczu Alicji Rosolskiej. Polka walczyła o ćwierćfinał w Miami

Komentarze (11)
avatar
Anonymous2328
27.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
przecież w spotkaniu z Azarenką nie Linette wygrała tylko Azarenka wszystko robiła żeby przegrać. Z Amerykanką zakładałem że Linette zdobędzie max 5 gemów w dwóch setach zdobyła 6. Ona gra na Czytaj całość
avatar
B. Point
27.03.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Kolejny przykład, że "łatwo" wyciąga się z 2:5. Po batach sprawionych Magdzie w 1 secie Pegula podpuściła naszą rakietę nr 2 do 5:2 przy jej serwisie, a potem "na zimno" biła jak w bęben. Niest Czytaj całość
avatar
Adela Rozen
27.03.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"Postraszyła faworytkę"... :-))) 
avatar
Andrzej Tomsia
27.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
O czym myślała Magda w drugim secie??? Kobiety. Kto was zrozumie? Nikt nigdy. 
avatar
Kara i jaga
27.03.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak to można było przegrać dziewczyno weź się w garść albo pomyśl czy na takim poziomie dalsza kariera ma sens