Dla Igi Świątek turniej WTA Stuttgart jest pierwszym po praktycznie miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją żeber. Kłopoty zdrowotne udało jej się wyeliminować, dzięki czemu powróciła do rywalizacji.
Polka w Niemczech broni tytułu, co skłoniło ją do tego, by wystartować w tej imprezie. Drugi rok z rzędu powalczy o niego z Aryną Sabalenką po tym, jak wyeliminowała Qinwen Zheng, Karolinę Pliskovą oraz Ons Jabeur.
Do decydującego spotkania dojdzie w niedzielę. To właśnie wtedy nasza tenisistka będzie rywalizować z Białorusinką. Bilans bezpośrednich starć jest korzystny dla Świątek (5-2).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!
Liderka światowego rankingu w Stuttgarcie zarobiła już 74,5 tysięcy dolarów (312,7 tys. złotych). Polka pozostaje w grze o główną wygraną, która wynosi 120,1 tys. dolarów (504,2 tys. złotych).
Oczywiście oprócz tego triumfatorka turnieju wyjedzie ze Stuttgartu nowym samochodem Porsche Taycan. Te już w zeszłym sezonie zgarnęła Świątek. Teraz jednak jego wartość jest jeszcze wyższa.
Niedzielny finał Świątek - Sabalenka zostanie rozegrany nie wcześniej niż o godz. 13:00. Transmisja telewizyjna w Canal+ Sport. Relacja tekstowa w portalu WP SportoweFakty.
Przeczytaj także:
Trzy gemy i koniec. Iga Świątek w finale po kreczu Tunezyjki