Iga Świątek jest absolutną dominatorką światowego tenisa. Polka od wejścia na najwyższy poziom nie zeszła z niego ani przez chwilę. Wystarczy powiedzieć, że jest liderką światowego rankingu już od ponad roku.
Groźna jest na wszystkich kortach, ale w prawdziwego potwora zamienia się gdy trzeba wyjść na paryską mączkę. Korty Rolanda Garrosa wydają się być wręcz jej drugim domem. Gdy zaczyna się French Open, Świątek jest główną faworytką.
Nie inaczej jest także podczas tegorocznego turnieju. Polka idzie przez kolejne mecze, jak burza. Do ćwierćfinału awansowała, spędzając na korcie zaledwie nieco ponad cztery godziny. Średnio wychodzi więc niewiele ponad godzinę.
ZOBACZ WIDEO: Radwańska trenowała w Monaco. Tylko spójrz z kim
Kolejne zwycięstwa doprowadziły do tego, że pierwsza rakieta świata w historii swoich meczów na Roland Garros wygrała już 92,6 procent wszystkich pojedynków. Łącznie na paryskiej mączce wystąpiła 27 razy. Zaledwie dwukrotnie przegrała.
Taki wynik sprawił, że Świątek w historycznej klasyfikacji wyprzedziła legendarną Chris Evert. Amerykanka, która ma 18 wielkoszlemowych tytułów na koncie na kortach imienia Rolanda Garrosa wygrała 92,3 procent spotkań. Na 78 pojedynków, wygrała aż 72.
Przed Polką jest już tylko Margaret Court, która zwyciężyła w 95,2 procent meczów na French Open. Nasza tenisistka nie ma szans na wyprzedzenie Court w tym roku. Nawet w przypadku wygrania całego turnieju współczynnik zwycięstw liderki rankingu będzie wynosić 93,3 procent. Dopiero wygranie tego turnieju przez dwa kolejne sezony wyprowadzi naszą tenisistkę na czoło tej klasyfikacji.
Czytaj także:
Wpadka FC Barcelony. Tak skomentowały ją hiszpańskie media
I znów on. "Lewy" właśnie dokonał niemożliwego!