Nick Kyrgios wycofał się z Wimbledonu. "Jest mi bardzo przykro"
Nick Kyrgios, zeszłoroczny finalista Wimbledonu, nie zagra w nadchodzącej edycji tego turnieju. Przyczyną wycofania się Australijczyka jest kontuzja nadgarstka.
W niedzielny wieczór Australijczyk poinformował, że nie zagra także w rozpoczynającym się w poniedziałek wielkoszlemowym Wimbledonie. Przyczyną jego decyzji jest kontuzja nadgarstka.
"Jest mi bardzo przykro, że muszę wycofać się z tegorocznego Wimbledonu. Po operacji robiłem wszystko, co w mojej mocy, aby być gotowym i ponownie stanąć na starcie tego turnieju" - oświadczył Kyrgios.
"Podczas mojego pobytu na Majorce poczułem ból w nadgarstku. Prewencyjnie poddałem się rezonansowi, który wykazał zerwane więzadło. Próbowałem wszystkiego, aby móc zagrać i jestem rozczarowany, że nie miałem wystarczająco wiele czasu, by sobie z tym poradzić przed startem Wimbledonu" - wyjaśnił.
Tenisista z Camberry nie określił, jak długa pauza go czeka. "Wrócę. I, jak zawsze doceniam wsparcie moich fanów" - zapewnił.
W miejsce Kyrgiosa, zeszłorocznego finalista Wimbledonu, do drabinki wejdzie "szczęśliwy przegrany" z kwalifikacji.
Godzinny finał na Majorce. Debiutant z tytułem
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #1. Zaskakujące wyznanie Adrianny Sułek. "Nie chciałam już trenować"