Spadek motywacji? Novak Djoković nie zostawił wątpliwości

Getty Images / Michael Steele / Na zdjęciu: Novak Djoković, siedmiokrotny mistrz Wimbledonu
Getty Images / Michael Steele / Na zdjęciu: Novak Djoković, siedmiokrotny mistrz Wimbledonu

Przed startem Wimbledonu Novak Djoković nie zostawił wątpliwości. Po rekordowym tytule w Rolandzie Garrosie Serb nie zmaga się ze spadkiem motywacji i podkreślił, że w Londynie jego celem jest ponowny triumf - Wciąż czuję głód sukcesu - zapewnił.

W tym artykule dowiesz się o:

Niespełna miesiąc po tym, jak Novak Djoković, wygrał Rolanda Garrosa i zdobył 23. wielkoszlemowy tytuł, zostając samodzielnym liderem klasyfikacji wszech czasów, czeka go występ w kolejnej imprezie Wielkiego Szlema. U wielu spełnienie celu powoduje spadek motywacji, ale Serb zapewnił, że w jego przypadku nie ma to miejsca.

- Wciąż czuję głód sukcesu - powiedział podczas konferencji prasowej w Londynie. - Chcę więcej tytułów wielkoszlemowych i większej liczby osiągnięć. Dopóki mam ten zapał, wiem, że jestem w stanie rywalizować na najwyższym poziomie.

- Oczywiście, wiele osób przypomina o moim historycznym sukcesie w Paryżu, co bardzo mi schlebia. Ale jednocześnie mój umysł skierowany jest w stronę Wimbledonu jako następnego turnieju wielkoszlemowego i najbliższego zadania. Myślę, że taka mentalność jest niezbędna, aby dać sobie szansę, by wygrać jak najwięcej Wielkich Szlemów - wyjaśnił.

Belgradczyk nie wystąpił w żadnym oficjalnym turnieju na trawie. W ramach przygotowań do Wimbledonu rozegrał tylko jeden mecz na zielonej nawierzchni - na londyńskim obiekcie Hurlingham pokonał 6:3, 3:6, 10-7 w pokazowym spotkaniu Francesa Tiafoe'a.

- Trawa to nawierzchnia, na której w naszym sporcie występuje się teraz najrzadziej. Przyzwyczajenie się do niej zajmuje więcej czasu niż do pozostałych. Ale w ciągu ostatnich dziesięciu lat udowodniłem, że jestem w stanie szybko się do niej przystosować - stwierdził.

36-latek z Belgradu to siedmiokrotny mistrz Wimbledonu (sezony 2011, 2014-15, 2018-19 i 2021-22). Jeśli wygra w tym roku, wyrówna rekord Rogera Federera. - Od dziecka marzyłem o wygraniu Wimbledonu. W końcu spełniłem ten cel, ale musiałem włożyć sporo pracy, aby na trawie wznieść swoją grę na wyższy poziom - przypomniał.

Serb jest głównym faworytem Wimbledonu 2023. Za jego najgroźniejszego konkurenta uznaje się Carlosa Alcaraza. - Carlos to miły facet, który zachowuje się dojrzale jak na 20-latka. Ale nie potrzebuję Carlosa ani nikogo innego, aby znaleźć ten dodatkowy napęd i motywację podczas turnieju wielkoszlemowego, bo wiem, że potrzebuję wygrać siedem meczów, by zdobyć tytuł. Dlatego, ktokolwiek stoi po drugiej stronie siatki, nie ma to dla mnie znaczenia. Muszę zrobić to, co muszę - zastrzegł.

W drabince Wimbledonu 2023 Djoković został rozstawiony z numerem drugim. Zgodnie z tradycją jako obrońca tytułu rozegra mecz otwarcia na korcie centralnym. W poniedziałek o godz. 14:30 czasu polskiego zmierzy się z Pedro Cachinem.

Nick Kyrgios wycofał się z Wimbledonu. "Jest mi bardzo przykro"

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #1. Zaskakujące wyznanie Adrianny Sułek. "Nie chciałam już trenować"