W swojej karierze Roger Federer ośmiokrotnie wygrał Wimbledon. Szwajcar na londyńskich kortach był szczególnie lubiany przez publiczność. Przed meczem Shelby Rogers z Jeleną Rybakiną Federer zasiadł na loży honorowej. Gdy tylko został wywołany, by wejść na kort, to natychmiast rozległ się aplauz publiczności. Brawa bili mu także najważniejsi zaproszeni goście, w tym księżna Kate obok której legendarny tenisista siedział na meczu.
W podobnym czasie ukazał w CNN ukazał się długi wywiad z 41-latkiem. Federer zdradził, że cieszy się z faktu, iż nie gra już zawodowo w tenisa.
- Nie tęsknie już za kortem. Wiem, że ciało już by nie dało rady. Muszę przyznać, że to dobrze, iż nie nie mogę już grać, co pozwala mi oglądać tenis w roli absolutnego fana - powiedział Federer.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zastawili pułapki na kolarzy! "Przez takie głupoty..."
W ostatnich latach kariery 20-krotny triumfator turniejów wielkoszlemowych z kilku powodów nie rozegrał dużej liczby turniejów. Podkreśla, że to pomogło mu w podjęciu ostatecznej decyzji o rozstaniu z zawodowym tenisem.
Karierę zakończył bowiem we wrześniu ubiegłego roku podczas imprezy pokazowej Laver Cup. Zrobił to u boku przyjaciół z kortu i największych rywali - Rafaela Nadala oraz Novaka Djokovicia. Obok nich na pożegnaniu Szwajcara byli także m.in. Bjoern Borg, John McEnroe, czy też Andy Murray.
- Z powodu koronawirusa i problemów z kolanem, pod koniec kariery nie grałem już tak dużo jak wcześniej, więc właściwie czuję, że przejście na emeryturę było bardzo płynne dla mnie - przyznał Federer.
Szwajcar wygrał w swojej karierze 103 turnieje rangi ATP. Łącznie przez 310 tygodni był liderem światowego rankingu.
Czytaj także:
Szokująca porażka byłej liderki rankingu! Przegrała z tenisistką notowaną na 225. miejscu