W pokonanym polu reprezentantka Polski zostawiła dotychczas cztery zawodniczki, dzięki czemu dotarła do ćwierćfinału prestiżowego Wimbledonu. Tym razem jej przeciwniczką była Ukrainka Elina Switolina.
Iga Świątek była uznawana za niekwestionowaną faworytkę, natomiast rywalka okazała się nieco lepsza w pierwszym secie wtorkowego spotkania. Switolina przejęła inicjatywę i wygrała 7:5.
Po pierwszej partii nastąpiła przerwa w meczu, która była dłuższa niż zazwyczaj. Kibice obecni na trybunach obiektu musieli uzbroić się w cierpliwość. Sędzia wstrzymał grę na kilka minut, ponieważ zamykany był dach nad kortem centralnym.
Przerwa nie wybiła z rytmu Switoliny. Ukraińska tenisistka nie wyhamowała i znowu lepiej prezentowała się na początku kolejnego seta.
Polscy fani byli zaskoczeni przebiegiem wydarzeń na korcie. Już w spotkaniu 1/8 finału przeciwko Belindzie Bencić Świątek udowodniła jednak, że potrafi radzić sobie w trudnych sytuacjach. Lidera światowego rankingu pokonała również Lin Shu, Sarę Sorribes Tormo oraz Petrę Martić.
ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe wideo z księżną Kate na Wimbledonie. To trzeba zobaczyć
Czytaj więcej:
Świątek ponownie spotka się z gwiazdą NBA? Niespodziewany gość na Wimbledonie
Takiego pytania przed meczem Świątek nikt nie zadał. Ukrainka wyjaśnia