Novak Djoković wygrał "walkę psów". Klarowna deklaracja Serba

PAP/EPA / Tolga Akmen / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / Tolga Akmen / Na zdjęciu: Novak Djoković

Po ćwierćfinale Wimbledonu 2023 z Andriejem Rublowem, meczu, który Novak Djoković określił jako "walkę psów", Serb poczuł się bardzo pewny. - Nie chcę zabrzmieć arogancko, ale oczywiście uważam się za faworyta - zadeklarował.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnim czasie nie ma turnieju wielkoszlemowego bez rekordu Novaka Djokovicia. Nie inaczej jest podczas Wimbledonu 2023. Po tym, jak w ćwierćfinale Serb pokonał 3:6, 6:1, 6:4, 6:3 Andrieja Rublowa, 46. raz w karierze awansował do 1/2 finału imprezy Wielkiego Szlema, czym wyrównał historyczne osiągnięcie Rogera Federera.

Podczas pomeczowej konferencji prasowej Djoković przyznał, że zwycięstwo przyszło mu trudno. - On wywierał na mnie dużą presję. Grał bardzo szybko i stał na linii końcowej, próbując spychać mnie poza kort. Udawało mu się to w niektórych momentach meczu - mówił, cytowany przez puntodebreak.com.

- To było jak walka psów na korcie - ocenił. - Rozegraliśmy kilka długich i wyczerpujących wymian. Losy meczu rozstrzygnęły się w końcówce trzeciego seta, a potem, na początku czwartego, szybko zdobyłem przełamanie i utrzymałem nerwy na wodzy.

Zwycięstwa nad Rublowem i w IV rundzie nad Hubertem Hurkaczem na tyle dodały pewności siebie Serbowi, że określił się mianem głównego faworyta turnieju. To, z jednej strony, jest uczciwym postawieniem sprawy, a z drugiej - stanowi jasną deklarację jego celu.

- Nie chcę zabrzmieć arogancko, ale oczywiście uważam się za faworyta. Sądząc po wynikach, jakie tutaj osiągałem, włącznie z triumfami w czterech ostatnich edycjach oraz wieloma półfinałami, myślę, że jestem głównym kandydatem do tytułu.

Niepokonany od 33 meczów na trawie, również 33 w The Championships oraz od dziesięciu lat na korcie centralnym Wimbledonu tenisista z Belgradu w półfinale, w piątek, zmierzy się z Jannikiem Sinnerem.

- Widziałem go i wiem, że gra na bardzo dobrym poziomie. Lubi występować na trawie, bo jest agresywny i przejmuje inicjatywę w wymianach. Poprawił serwis, a to na tej nawierzchni robi różnicę - scharakteryzował najbliższego rywala.

Djoković ma bilans pojedynków z Sinnerem 2-0. W zeszłym roku zagrali ze sobą w ćwierćfinale Wimbledonu i wówczas Serb zwyciężył 5:7, 2:6, 6:3, 6:2, 6:2.

- Nie mogę doczekać się tego wyzwania. On pierwszy raz awansował do półfinału Wimbledonu i na pewno będzie bardzo zmotywowany. Ale ja też - zapowiedział 36-latek z Belgradu.

Przeklęty ćwierćfinał Wimbledonu. Polak nie powalczy o finał

ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe wideo z księżną Kate na Wimbledonie. To trzeba zobaczyć

Komentarze (0)