W swoim zaledwie trzecim w karierze starcie w Wimbledonie Carlos Alcaraz dołączył do grona triumfatorów tego turnieju. W niedzielnym finale Hiszpan pokonał 1:6, 7:6(6), 6:1, 3:6, 6:4 jednego z najbardziej utytułowanych tenisistów w dziejach The Championships, siedmiokrotnego mistrza Novaka Djokovicia.
- Pierwszy set był trudny. Ale wiedziałem, że będę miał swoje szanse, więc musiałem pozostać skoncentrowanym. Wygranie drugiej partii było dla mnie bardzo ważne. Dodało mi to pewności siebie i motywacji, że mogę iść dalej i pokonać Novaka - mówił podczas konferencji prasowej, cytowany przez puntodebreak.com.
Co ciekawe, Alcaraz nie wierzył, że będzie w stanie wygrać pięciosetowy mecz z Djokoviciem. - Przed tym meczem myślałem, że nie jestem gotowy, by wygrać z Novakiem w pięciu setach. Ale teraz prawdopodobnie zmienię zdanie. Zapamiętam, że stać mnie, aby rozegrać z nim pięć dobrych partii pełnych wymian i świetnego tenisa oraz wytrzymać to fizycznie i mentalnie.
Hiszpan przyznał, że wyciągnął wnioski po ostatnim meczu z Serbem w półfinale Rolanda Garrosa, gdy nie wytrzymał fizycznie trudów rywalizacji. - Jestem zupełnie innym tenisistą niż podczas Rolanda Garrosa. Dojrzałem i pobrałem lekcję z tamtego meczu. Teraz inaczej przygotowałem się mentalnie. Lepiej poradziłem sobie z presją i z nerwami. Nie poddałem się, walczyłem do ostatniej piłki.
Wygrywając w niedzielę, Alcaraz zakończył serię 34 z rzędu wygranych meczów przez Djokovicia w The Championships. Został też pierwszym tenisistą, który pokonał Serba na korcie centralnym Wimbledonu od 2013 roku, kiedy w finale dokonał tego Andy Murray.
- Zwycięstwo nad Novakiem w najlepszym wydaniu, zostanie gościem, który przerwał jego dziesięcioletnią serię wygranych na korcie centralnym, to coś niesamowitego dla mnie. Na pewno nigdy tego nie zapomnę - podkreślił.
- Stworzenie historii, jakiej dokonałem w niedzielę, to najszczęśliwszy moment mojego życia. Myślę, że długo to się nie zmieni. Pokonanie Novaka i zdobycie mistrzostwa Wimbledonu jest czymś, o czym marzyłem, odkąd zacząłem grać w tenisa. Dlatego jest to największa chwila w moim życiu - wyjawił.
Dla 20-latka z Murcji to drugi w karierze wielkoszlemowy tytuł po tym, jak w ubiegłym roku wygrał US Open. Niedzielny sukces zadedykował najbliższym.
- To wielka chwila dla mnie, mojej rodziny i wszystkich ludzi z mojego otoczenia. Zacząłem grać dzięki tacie, który jest ogromnym fanem tenisa i całe jego życie kręci się wokół tego sportu. Myślę, że obserwowanie, jak ich dziecko wygrywa Wimbledon, było dla nich czymś niesamowitym - stwierdził.
Dokonali tego nieliczni. Carlos Alcaraz nawiązał do hiszpańskich legend
ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe wideo z księżną Kate na Wimbledonie. To trzeba zobaczyć