Festiwal zmarnowanych szans Magdaleny Fręch

Materiały prasowe / Lotos PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
Materiały prasowe / Lotos PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Magdalena Fręch miała dziewięć break pointów, ale ani razu nie przełamała Amerykanki Peyton Stearns. Polska tenisistka zakończyła występ w turnieju WTA 500 w Waszyngtonie.

We wtorek w Waszyngtonie Magdalena Fręch (WTA 80) miała zagrać z Sofią Kenin. Do tego spotkania nie doszło, bo mistrzyni Australian Open 2020 wycofała się. Rywalką łodzianki ostatecznie była Peyton Stearns (WTA 59). Polka przegrała z Amerykanką 1:6, 4:6.

Przebieg I seta nie ułożył się po myśli Fręch, choć mogło być inaczej. W pierwszym i trzecim gemie miała łączne sześć break pointów, ale nie uzyskała przełamania. Stearns była na korcie aktywniejsza. Zmieniała kierunki i w dobrych momentach przyspieszała grę.

Później mecz toczył się pod dyktando Amerykanki, która dwa razy odebrała Polce podanie. W grze Fręch brakowało elementu zaskoczenia. Była zbyt pasywna i rywalka często spychała ją do głębokiej defensywy. Stearns nie popełniała zbyt wielu błędów i utrzymała dużą przewagę. Lekkie problemy Amerykanka miała przy 5:1, ale od 0-30 zgarnęła cztery punkty.

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #4. Anna Kiełbasińska walczy nie tylko z rywalkami. "Od dwóch lat jestem na lekach"

W II partii Fręch ponownie nie była w stanie wykorzystać szans na przełamanie. Tym razem miała dwie w czwartym gemie. Polka starała się grać agresywniej, ale w ważnych momentach popełniała błędy. Tak było przy 3:3, gdy oddała podanie pakując forhend w siatkę.

Fręch mogła odrobić stratę, ale w ósmym gemie roztrwoniła jeszcze jeden break point. Solidniejsza, mądrze atakująca Stearns nie oddała przewagi. W 10. gemie spotkanie dobiegło końca, gdy Polka wyrzuciła return.

W ciągu 86 minut Fręch nie wykorzystała żadnego z dziewięciu break pointów. Stearns na przełamanie zamieniła trzy z pięciu okazji. Amerykanka zdobyła 29 z 41 punktów przy swoim pierwszym podaniu.

Obie tenisistki wcześniej walczyły w kwalifikacjach. Fręch odprawiła w nich inne Amerykanki, Kaylę Day i Clervie Ngounoue. Stearns rozprawiła się z Iryną Szymanowicz, a uległa swojej rodaczce Hailey Baptiste. 21-latka z Cincinnati skorzystała na wycofaniu się Kenin i weszła do głównej drabinki.

Stearns w kwietniu pokazała się w Bogocie, gdzie osiągnęła pierwszy finał w WTA Tour. W tegorocznym Rolandzie Garrosie Amerykanka doszła do III rundy eliminując po drodze Czeszkę Katerinę Siniakovą i Łotyszkę Jelenę Ostapenko.

Mubadala Citi DC Open, Waszyngton (USA)
WTA 500, kort twardy, pula nagród 780,6 tys. dolarów
wtorek, 1 sierpnia

I runda gry pojedynczej:

Peyton Stearns (USA, LL) - Magdalena Fręch (Polska, Q) 6:1, 6:4

Czytaj także:
Niemiecka debiutantka zatrzymana. Historyczny tytuł Holenderki
Kolejny maraton w Lozannie. Znamy mistrzynię turnieju

Komentarze (4)
avatar
fannovaka
2.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W Warszawie nie grala bo nie chciala sie zblaznic odpadajac w 1 rundzie ale karma ja dopadla w USA, slabizna, trener do wymiany 
avatar
maras 13
2.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
niestety cała ona. Jej wysoka pozycja w rankingu świadczy o kiepskim poziomie kobiecego tenisa 
avatar
AndrzejWolmark
1.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fręch jest wyjątkowo utalentowana w szybkim przegrywaniu. 
avatar
zgryźliwy
1.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ładnie. Nasza gwiazdka gładko przegrała z dziewczyną, o której nigdy nie słyszałem. Ech...