Rywalizację w Toronto Hubert Hurkacz rozpoczął od pokonania Kazacha Aleksandra Bublika 6:3, 7:6(2). W kolejnej rundzie jego rywalem był Serb Miomir Kecmanović, który wyeliminował Chilijczyka Cristiana Garina.
Tym razem Polak potrzebował trzech setów, żeby rozstrzygnąć spotkanie z 44. tenisistą światowego rankingu ATP. Po nieudanej premierowej odsłonie (5:7), w dwóch kolejnych był zdecydowanie lepszy (6:3, 6:0). Po prawie dwóch godzinach i demolce w ostatniej partii zameldował się w kolejnej rundzie turnieju ATP Toronto.
Niewiadomą pozostaje jednak, z kim powalczy o awans do kolejnej fazy tej imprezy. Jego rywala wyłoni spotkanie Carlos Alcaraz - Ben Shelton. Te odbędzie się jeszcze w środę w sesji wieczornej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze
Jeżeli faworyt tego pojedynku, czyli Alcaraz pokona Sheltona, Hurkacz zmierzy się z liderem światowego rankingu ATP. W przypadku porażki, nasz tenisista wypadnie z czołowej "20", bo rok temu dotarł do półfinału i broni 600 punktów.
Mecz Polaka odbędzie się w czwartek, 10 sierpnia. Dokładną godzinę jego kolejnego spotkania poznamy po tym, gdy organizatorzy opublikują szczegółowy plan gier na ten dzień.
Transmisja z następnego spotkania Hurkacza w Toronto na Polsat Sport. Darmowa relacja tekstowa dostępna będzie na portalu WP SportoweFakty.
Przeczytaj także:
Łatwo nie było. Zażarty bój Igi Świątek w Montrealu