Zmagania w kanadyjskim Montrealu Iga Świątek zainaugurowała od drugiej rundy z uwagi na wolny los w pierwszej. Po pokonaniu Karoliny Pliskovej przyszło jej zmierzyć się z kolejną Czeszką, Karoliną Muchovą.
26-latce nie udał się rewanż za porażkę w finale Rolanda Garrosa 2023. Po prawie trzech godzinach gry Świątek zamknęła to spotkanie (6:1, 4:6, 6:4), ale sam mecz z uwagi na długie przerwy spowodowane opadami deszczu trwał w nieskończoność.
Premierowa odsłona tego pojedynku była jednostronna, natomiast druga przyniosła emocje. Ostatecznie triumfowała w niej Muchova, ale w trzecim secie nie udało jej się postawić kropki nad "i".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze
Wiadomo już, z kim liderka światowego rankingu WTA zmierzy się w kolejnej rundzie. Jej przeciwniczką będzie Amerykanka Danielle Collins, która pokonała Kanadyjkę Leylah Fernandez 6:2, 6:3.
To Świątek będzie ona faworytką tego pojedynku. W końcu Polka na papierze ma największe szanse na końcowy triumf w Montrealu. Nie można jednak zapominać o Arynie Sabalence, która w Kanadzie walczy nie tylko o końcowe zwycięstwo, ale także pierwszą pozycję w rankingu.
Mecz z udziałem polskiej tenisistki odbędzie się w piątek, 11 sierpnia. Dokładną godzinę jej kolejnego spotkania poznamy po tym, gdy organizatorzy opublikują szczegółowy plan gier na ten dzień.
Transmisja z kolejnego meczu Świątek w Montrealu będzie dostępna na Canal+ Sport. Natomiast darmową relację tekstową przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Przeczytaj także:
Co musi zrobić Świątek, żeby pozostać liderką rankingu? Odpowiadamy