Po pokonaniu Greka Stefanosa Sakellaridisa i Niemca Petra Gojowczyka Maks Kaśnikowski o awans do półfinału turnieju Lotto Kozerki Open 2023 rywalizował z rozstawionym tenisistą. Mowa o Holendrze Jesperze de Jongu, który do imprezy przystąpił z numerem 5.
Był to niestety jednostronny pojedynek. Nasz tenisista był kompletnie bezradny, bowiem w całym spotkaniu ugrał jedynie dwa gemy (0:6, 2:6). Tym samym jego przygoda w Kozerkach dobiegła końca.
W pierwszym secie de Jong wygrywał gem za gemem. W momencie, gdy prowadził 5:0 z przewagą dwóch przełamań, Polak miał wygranych zaledwie... sześć punktów. Statystykę tę poprawił chwilę później.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze
Szósty gem przyniósł najwięcej emocji. Kaśnikowski obronił dwa setbole, ale przy trzecim skapitulował. Miał nawet szansę na utrzymanie podania, ale również nie podołał.
Po zmianie stron początek wyglądał lepiej, bo w pierwszym gemie serwisowym Polaka nie doszło do przełamania. Za to w drugim już tak, de Jong ponownie wykorzystał trzeciego break pointa.
W kolejnym gemie serwisowym Kaśnikowski utrzymał podanie, ale kolejnym razem ta sztuka mu się nie udała. Holender wypracował meczbola i wykorzystał go przy pierwszej okazji, kończąc mecz w godzinę i dwie minuty.
O awans do finału de Jong powalczy z Eliasem Ymerem. Rozstawiony z "piątką" Szwed kilka godzin później pokonał innego Polaka, a mianowicie Kacpra Żuka 6:3, 6:4.
Lotto Kozerki Open, Grodzisk Mazowiecki (Polska)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 118 tys. euro
czwartek, 17 sierpnia
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Jesper de Jong (Holandia, 5) - Maks Kaśnikowski (Polska) 6:0, 6:2
Przeczytaj także:
Polak nie wygra w Kozerkach. Ostatni odpadł
