Po tegorocznej edycji Wimbledonu Iga Świątek jest rozpędzona niczym francuskie TGV. Na 11 spotkań przegrała jedynie z Jessicą Pegulą, która wyeliminowała ją z turnieju WTA 1000 w Montrealu. Istnieje szansa, że raszynianka szybko odbije sobie tamtą porażkę.
Podczas imprezy w Cincinnati liderka światowego rankingu cały czas prezentuje wysoką formę. Dotychczas pokonała Danielle Collins oraz Qinwen Zheng. W piątek (18 sierpnia) przyszedł czas na kolejne zwycięstwo - tym razem w meczu przeciwko Markecie Vondrousovej w dwóch setach.
Pierwsza partia była naprawdę zacięta. Dopiero tie-break zapewnił Idze Świątek wygraną. Za to druga odsłona już od początku szła pod dyktando Polki, która przełamała rywalkę, a później kontrolowała przebieg spotkania. Ostatecznie przegrała tylko gema.
ZOBACZ WIDEO: Tylko spójrz, co zrobili przed meczem z Realem Madryt. "Ojcze nasz"
Dzięki zwycięstwu liderka rankingu zapewniła sobie pokaźną premię. Mowa o 138 tys. dolarów czyli 565 tys. złotych. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego zapewne powalczy o pełną pulę.
Triumfatorka turnieju WTA 1000 w Cincinnati zgarnie 454 tys. dolarów. W przeliczeniu na złotówki to niespełna 1,9 mln! Już sam awans do finału jest premiowany niebagatelną kwotą - 267 tys. dolarów (prawie 1,1 mln złotych).
W półfinale amerykańskiej imprezy Iga Świątek zagra z wygraną meczu Jasmine Paolini - Coco Gauff. Relacja tekstowa na żywo z kolejnego starcia Polki będzie dostępna na portalu WP SportoweFakty.
Zobacz też:
W Polsce powalczą o życiowy sukces. Znamy finalistów Lotto Kozerki Open