Sensacja z udziałem Huberta Hurkacza w pierwszej rundzie US Open wisiała w powietrzu. Reprezentant Polski przegrał dwa pierwsze sety z Marc-Andreą Hueslerem, a w trzecim szwajcarski tenisista serwował już po zwycięstwo. Hurkacz w niebywały sposób zdołał jednak odwrócić losy tej partii, a później był lepszy także w dwóch kolejnych.
- Też trochę brakuje mi słów po tym meczu. Walczyłem do końca, dałem z siebie wszystkich. Fajnie, że podniosłem swój poziom. Kiedy wygrałem trzeciego seta, czułem się dużo pewniej na korcie i wiedziałem, że z dobrą grą sobie poradzę - powiedział Polak przed kamerą Eurosportu.
26-latek nie ukrywał, jak dużo problemów sprawił mu Huesler i wskazał na konkretne elementy. - Na pewno dobrze potrafi serwować i świetnie to wykorzystywał, szczególnie na początku. Mój serwis na początku nie był najskuteczniejszy, cały czas to była walka. Nie mogłem zdobyć tego momentu podczas spotkania - opisał.
- Kibice byli fantastyczni. Dodali mi energii w trudnych momentach. Dziękuję wszystkim za wsparcie - dodał Hurkacz.
W drugiej rundzie US Open reprezentant Polski zmierzy się z Jackiem Draperem.
Czytaj także:
- Niebywały wyczyn Huberta Hurkacza. Dokonał tego dopiero drugi raz
- Aryna Sabalenka wkroczyła do gry. Są niespodzianki w US Open
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"