Do ćwierćfinału debla austriackiej imprezy zakwalifikował się Piotr Matuszewski, który zgłosił się wspólnie z Kaiem Wehneltem. Polsko-niemiecka para wcale nie miała łatwej przeprawy, ale pokonała rozstawiony z czwartym numerem duet Neil Oberleitner i Oleg Prihodko 7:6(5), 7:5.
Wynik na pewno mógł być bardziej okazały. W premierowej odsłonie było już 4:1 dla Polaka i Niemca, ale rywale odrobili dwa breaki. Do tego przy stanie 6:5 Austriak i Ukrainiec mieli piłkę setową. Nasz reprezentant i jego partner obronili się, a w tie-breaku wygrali cztery ostatnie punkty.
Emocje były również w drugiej odsłonie. Oberleitner i Prihodko zdobyli przełamanie i prowadzili 4:3. Wówczas nastąpiła szybka odpowiedź ze strony Matuszewskiego i Wehnelta. Faworyci błyskawicznie wyrównali, a w 12. gemie zdobyli rozstrzygającego breaka, wieńcząc 84-minutowe spotkanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Małysz wspomina wielką wpadkę. Nauczyciele byli bezlitośni
Niestety na austriackiej mączce nie dojdzie do polskiego spotkania w ćwierćfinale. Maks Kaśnikowski i Yanaki Milew przegrali z deblem Luca Margaroli i Santiago Rodriguez Taverna. Polak i Bułgar zaczęli obiecująco, ale Szwajcar i Argentyńczyk doprowadzili do super tie-breaku. W nim minimalnie lepsi okazali się Margaroli i Rodriguez Taverna, którzy wygrali cały mecz 4:6, 6:3, 10-8.
Tym samym młody warszawianin zakończył występ w Tulln an der Donau na etapie I rundy debla. Wcześniej nie przeszedł eliminacji do turnieju singla. Matuszewski i Wehnelt zmierzą się w czwartek z parą Margaroli i Rodriguez Taverna.
NÖ OPEN powered by EVN, Tulln an der Donau (Austria)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 118 tys. euro
środa, 6 września
I runda gry podwójnej:
Piotr Matuszewski (Polska) / Kai Wehnelt (Niemcy) - Neil Oberleitner (Austria, 4) / Oleg Prihodko (Ukraina, 4) 7:6(5), 7:5
Luca Margaroli (Szwajcaria) / Santiago Rodriguez Taverna (Argentyna) - Maks Kaśnikowski (Polska) / Yanaki Milew (Bułgaria) 4:6, 6:3, 10-8
Czytaj także:
Koniec marzeń o US Open. Kiedy Iga Świątek wróci na kort?
W TV nie było tego widać. Amerykanie piszą o zachowaniu wobec trenera