Od dłuższego czasu Aryna Sabalenka deptała Idze Świątek po piętach. Trzeba jasno powiedzieć, że rok 2023 jest dla Białorusinki naprawdę świetny. Potwierdziła to w US Open, bowiem przegrała dopiero w finale przeciwko gospodyni Coco Gauff.
Mimo wszystko 25-latka osiągnęła ogromny sukces. Została przecież nową liderką światowego rankingu WTA, wyprzedzając Świątek. Przypomnijmy, że polska tenisistka sensacyjnie odpadła już w 1/8 finału po porażce z Jeleną Ostapenko.
Poniedziałek jest wielkim dniem dla Aryny Sabalenki. Co prawda białoruskie media wspomniały o jej wyczynie - natomiast dość lakonicznie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy
"W lipcu Sabalenka przegapiła szansę na zostanie numerem jeden świata podczas Wimbledonu, ale obiecała, że zrobi wszystko, aby zostać nią w 2023 roku. I dotrzymała słowa" - pisze portal euroradio.fm.
Za to "BelTA" wspomniała o tym, że Białorusinka wyprzedziła Igę Świątek, która nie obroniła tytułu mistrzyni US Open sprzed roku. "Została drugą reprezentantką Białorusi, której udało się zająć pierwsze miejsce w światowym rankingu. Wcześniej taki sukces odniosła Wiktoria Azarenka" - czytamy.
Dziennikarze serwisu smartpress.by dodali też, że Aryna Sabalenka przegrała jedynie z Coco Gauff, która aktualnie zajmuje trzecią pozycję w rankingu. "[Sabalenka] pierwszy raz w karierze uplasowała się na pierwszym miejscu" - napisano.
Zobacz też:
Złe wieści. To wtedy Świątek najwcześniej może odzyskać prowadzenie w rankingu