11 września 2023 roku Aryna Sabalenka zapamięta do końca życia. Tego dnia 25-latka z Mińska zdetronizowała Igę Świątek i wspięła się na tenisowy szczyt. Została tym samym 29. tenisistką w historii, która znalazła się na pierwszym miejscu w rankingu WTA (więcej tutaj).
Sabalenka zapisała się również w historii pod innym względem. Jak zauważył profil OptaAce na platformie X (dawniej Twitter), Białorusinka jest zaledwie ósmą tenisistką, która w swojej karierze osiągnęła pierwszą pozycję w rankingu singlistek i deblistek.
Reprezentantka naszych wschodnich sąsiadów znalazła się w naprawdę elitarnym gronie. Wcześniej dokonały tego Martina Navratilova, Arantxa Sanchez Vicario, siostry Serena i Venus Williams, Martina Hingis, Lindsay Davenport i Kim Clijsters. Lista nazwisk z pewnością byłaby dłuższa, gdyby ranking deblistek wprowadzono wcześniej. Obowiązuje on od 1984 roku, a singlowy od 1975.
Warto odnotować, że Sabalenka została najlepszą deblistką świata w dobie pandemii COVID-19, gdy ranking WTA został trochę zmodyfikowany (uwzględniał turnieje z 22 miesięcy). Tym samym Białorusinka miała w pewnym momencie wpisane punkty za triumfy w Indian Wells, Miami i US Open w 2019 roku oraz zwycięstwo w Australian Open 2021.
To właśnie po wygranej w turnieju debla w Melbourne, w parze z Belgijką Elise Mertens, wspięła się na szczyt. Miało to miejsce 22 lutego 2021 roku. Jej panowanie trwało zaledwie sześć tygodni. 5 kwietnia 2021 roku schedę po niej przejęła Tajwanka Su-Wei Hsieh, a następnie Mertens, z którą Sabalenka zdobyła pięć z sześciu swoich tytułów w grze podwójnej w głównym cyklu.
Czytaj także:
Wielkie zmiany w rankingu WTA. Iga Świątek zdetronizowana
Roszady w rankingu ATP po US Open. Które miejsce Huberta Hurkacza?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy