Rozstawili Polaka najwyżej. Ten zaczął od zwycięstwa

Piotr Matuszewski po raz kolejny stworzył parę z Kaiem Wehneltem na turniej ATP Challenger w rumuńskim Sibiu. Duet rozpoczął rywalizacje od zwycięstwa, a ich wyższość musieli uznać Moez Echargui i Clement Tabur.

Jakub Fordon
Jakub Fordon
Piotr Matuszewski Materiały prasowe / Polski Związek Tenisowy/Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Piotr Matuszewski
Gdy Piotr Matuszewski po raz pierwszy połączył wspólnie siły z Kaiem Wehneltem, od razu udało im się wygrać turniej. Później duet ten powtórzył to w naszym kraju.

Z tego powodu w tym sezonie brakuje imprez, w których oglądamy ich wspólną rywalizację. Ta ma miejsce obecnie, bo Polak i Niemiec wystartowali w rumuńskim Challengerze w Sibiu.

To właśnie oni zostali najwyżej rozstawieni, a ich pierwszymi rywalami byli Moez Echargui i Clement Tabur. I to właśnie oni doznali porażki w tym pojedynku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy

Faworyci już na samym początku uzyskali przewagę, przełamując rywali podczas ich pierwszego gema serwisowego. Jednak tunezyjsko-francuski duet zdołał odrobić stratę.

Mimo że w siódmym gemie doszło do przełamania powrotnego, to Echargui i Tabur chwilę później po raz drugi w tym secie nie utrzymali podania. A gdy Matuszewski i Wehnelt wypracowali sobie piłkę setową, udało im się zamknąć partię wynikiem 6:3.

II partia rozpoczęła się od utraty podań z obu stron. Polsko-niemiecka para miała szansę na powtórkę w trzecim gemie, ale jej nie wykorzystała.

W momencie, gdy Tunezyjczyk i Francuz prowadzili 3:2, rozpoczęła się znakomita seria rywali. Ci wygrywali gemy już do samego końca. W efekcie ponownie triumfowali 6:3, w dodatku z przewagą dwóch przełamań.

Kolejnymi przeciwnikami Matuszewskiego i Wehnelta będą Włosi Stefano Travaglia oraz Alexander Weis. Starcie to będzie mieć miejsce w czwartek.

ATP Challenger Sibiu:

I runda gry podwójnej:

Piotr Matuszewski (Polska, 1) / Kai Wehnelt (Niemcy, 1) - Moez Echargui (Tunezja) / Clement Tabur (Francja) 6:3, 6:3

Przeczytaj także:
Zmienne szczęście Polek w deblu. Tylko jedna powalczy o finał
Zacięte starcie Polki z Rosjanką. Zadecydowała pęknięta piłka?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×