Po raz drugi reprezentacja Polski w finałowym turnieju Pucharu Billie Jean King będzie sobie musiała radzić bez Igi Świątek. Polska tenisistka wybrała start i przygotowania do turnieju WTA Finals, które 29 października rozpoczną się w meksykańskim Cancun i potrwają do 5 listopada. Z kolei zmagania w Pucharze BJK wystartują 7 listopada w Sewilli.
Powodem, dla którego Świątek zrezygnowała ze startu w barwach reprezentacji Polski jest właśnie lokalizacja obu turniejów. Wiceliderka światowego rankingu postawiła na odpoczynek i regenerację. Zarówno ona, jak i jej sztab nie chcą ryzykować przenosin na inny kontynent i gry w kolejnych wymagających zawodach.
To duży problem dla naszej kadry, ale jej kapitan - Dawid Celt, prywatnie mąż Agnieszki Radwańskiej - doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że obecność Świątek będzie wykluczona. Jak powiedział, spodziewał się tej decyzji. Starał się jednak przekonać naszą najlepszą tenisistkę do przylotu do Hiszpanii.
- Robiłem, co w mojej mocy, żeby Igę przekonać, żeby przekonać jej sztab, bo to jest tak naprawdę jeden organizm. Drugi raz mi się nie udało tego dokonać. Ubolewam nad tym, co tu dużo mówić - powiedział Celt.
Pod nieobecność Świątek w składzie polskiej reprezentacji znalazły się Magda Linette, Magdalena Fręch, Katarzyna Kawa i Weronika Falkowska.
Czytaj także:
Długa przerwa przed WTA Finals działa na korzyść Świątek? "Półfinał powinien być sprawą naturalną"
Znamy kolejnych ćwierćfinalistów w Szanghaju. Kompromitacja Amerykanina
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polka zrobiła furorę w Monachium. Co za pokaz!