Emocje w finale zawodów w Hongkongu. Kanadyjka czekała na to półtora roku

Getty Images / Yu Chun Christopher Wong/Eurasia Sport Images / Na zdjęciu: Leylah Fernandez
Getty Images / Yu Chun Christopher Wong/Eurasia Sport Images / Na zdjęciu: Leylah Fernandez

W niedzielę rozegrano finałowe spotkanie turnieju WTA 250 na kortach twardych w Hongkongu. Po trzysetowej batalii mistrzynią została Leylah Fernandez, która odwróciła losy pojedynku z Kateriną Siniakovą.

W niedzielnym finale imprezy Prudential Hong Kong Tennis Open 2023 zmierzyły się dwie nierozstawione tenisistki. Leylah Fernandez (WTA 60) stoczyła trwający dwie godziny i 49 minut bój z Kateriną Siniakovą (WTA 85). Kanadyjka zwyciężyła ostatecznie 3:6, 6:4, 6:4 i sięgnęła po pierwszy tytuł w obecnym sezonie.

Kibice zgromadzeni na trybunach i przed telewizorami na pewno nie mogą się czuć zawiedzeni. Zobaczyli pojedynek pełen walki i zwrotów akcji. W jego trakcie reprezentantka naszych południowych sąsiadów doznała urazu uda, ale mimo tego kontynuowała spotkanie.

Fernandez musiała się sporo napracować. W pierwszym secie straciła serwis dwukrotnie. W drugiej partii z trudem wyszła na 4:0, ale Siniakova ruszyła w pogoń. Kluczowy dla losów tej części spotkania okazał się bardzo wyrównany ósmy gem, w którym Kanadyjka obroniła sześć break pointów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarskie umiejętności Sabalenki

Na początku trzeciego seta doszło do bolesnej sytuacji, gdy Czeszka doznała kontuzji. Mimo problemów z chodzeniem powróciła na kort i podjęła dalszą walkę. Fernandez dwukrotnie prowadziła z przewagą przełamania, którą jednak straciła. Ostatecznie udało się jej wywalczyć jeszcze jednego breaka (przy stanie po 4), po czym zakończyła mecz.

Fernandez sięgnęła po trzeci tytuł w głównym cyklu. Wcześniej finalistka US Open 2021 dwukrotnie triumfowała w meksykańskim Monterrey (2021, 2022). 21-latka wywalczyła 280 punktów do rankingu WTA oraz czek na sumę 34,2 tys. dolarów, dzięki temu powróci do Top 50. Siniakova także zaliczy awans, bowiem przesunie się na 60. pozycję.

Po tytuł w deblu sięgnęły Qianhui Tang i Chia Yi Tsao, które w finale pokonały gruzińsko-białoruską parę Oksana Kałasznikowa i Alaksandra Sasnowicz 7:5, 1:6, 11-9. Chinka wywalczyła trzecie deblowe trofeum w kobiecym tourze, bowiem wcześniej dwukrotnie wygrywała w Nanchangu (2017, 2018). Jej tajwańska partnerka cieszyła się z premierowego mistrzostwa.

Prudential Hong Kong Tennis Open, Hongkong (Chiny)
WTA 250, kort twardy, pula nagród 259,3 tys. dolarów
niedziela, 15 października

finał gry pojedynczej:

Leylah Fernandez (Kanada) - Katerina Siniakova (Czechy) 3:6, 6:4, 6:4

finał gry podwójnej:

Qianhui Tang (Chiny) / Chia Yi Tsao (Tajwan) - Oksana Kałasznikowa (Gruzja, 3) / Alaksandra Sasnowicz (3) 7:5, 1:6, 11-9

Czytaj także:
Hubert Hurkacz w wielkim finale w Szanghaju!
Hubert Hurkacz poznał rywala w finale. Polaka czeka duże wyzwanie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty