Frekwencja podczas rozgrywek pod egidą WTA jest z roku na rok coraz większym problemem. Wydaje się, że w sezonie 2023 mówi się o tym najwięcej. Podczas kilku turniejów widać było naprawdę marne zainteresowanie meczami kobiet. Przykładem jest m.in. turniej w Pekinie, gdzie nawet podczas spotkań Igi Świątek trybuny świeciły pustkami.
Prestiżowy WTA Finals postanowiono zorganizować w meksykańskim Cancun. Na specjalnie wybudowanym obiekcie frekwencja także mogłaby być lepsza.
W pierwszym meczu na tym turnieju Świątek zagrała z Marketą Vondrousovą. Szczególnie na samym początku widać było mnóstwo wolnych miejsc. Jak to w tenisie bywa, później trybuny zaczęły się zapełniać, lecz dalej do kompletu publiczności sporo brakowało.
Dlatego tym bardziej Świątek dziękowała po meczu z Czeszką tym, którzy pojawili się na widowni. Więcej o jej wywiadzie na korcie pisaliśmy TUTAJ.
- Bardzo chcę podziękować wszystkim za przybycie. Jak zwykle, polskich fanów jest najwięcej - podkreśliła.
Przypomnijmy, że Świątek pokonała Vondrousovą. Po początkowych kłopotach nasza tenisistka się rozpędziła i później nie dała rywalce szans, triumfując 7:6 (3), 6:0.
Czytaj także:
Była trzecia wymiana w meczu. Huknęła jak z armaty [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na Instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu