Dobiegła końca długa seria meczów Huberta Hurkacza. Rozpoczęła się ona w poprzednim tygodniu w Bazylei, w której Polak przegrał dopiero w finale z Felixem Augerem-Aliassime. Następnie Hurkacz przystąpił do czterech konfrontacji w Paryżu.
Polak eliminował w drodze do ćwierćfinału Sebastiana Kordę, Roberto Bautistę oraz Francisco Cerundolo. Mocniejszy od niego okazał się Grigor Dimitrow. Bułgar ma korzystny bilans meczów z Hubertem Hurkaczem i dodatkowo poprawił go w piątek.
Doświadczony przeciwnik Hurkacza rozpoczął mecz od mocnego uderzenia i zdemolowania Polaka 6:1 w pierwszym secie. Druga partia była już bardziej optymistyczna, a wygrana 6:4 rozbudziła nadzieje na kolejny udany pościg Hurkacza w ostatnich tygodniach. Decydująca runda została jednak rozstrzygnięta przez Grigora Dimitrowa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Jedna z najlepszych wymian meczów była w drugim secie. Obaj tenisiści byli zdeterminowani do wygrania piłki. Grigor Dimitrow serwował, a następnie miał dwie szanse na zakończenie akcji przy siatce. Hubert Hurkacz wydawał się być w głębokiej defensywie, mimo to wybronił się rewelacyjnie i nawet posłał magiczną piłkę w narożnik kortu.
Hurkacz rozbrajająco chwycił się za biodra i roześmiał, kiedy zobaczył, że piłka wpadła za kołnierz rywala.
Zobacz akcję z meczu Huberta Hurkacza z Grigorem Dimitrowem:
Czytaj także: Odpowiedział krytykom Hurkacza. "Mnie to śmieszy. Nie ma pojęcia o czym mówi"
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia