Turniej Mistrzyń powinien być świętem tenisa, ale w przypadku zawodów w Cancun tak nie jest. Najpierw sporo wątpliwości budził wybudowany w tym celu kort. Następnie do akcji wkroczyła pogoda. Mocno wiejący wiatr oraz opady deszczu storpedowały plany organizatorów.
Na sobotę zaplanowano oba półfinały singla. Najpierw mają zagrać ze sobą Amerykanki Coco Gauff i Jessica Pegula. Następnie powinny się zmierzyć Iga Świątek i Aryna Sabalenka, których celem jest nie tylko tytuł, ale także pierwsza pozycja w rankingu WTA.
Organizatorzy WTA Finals 2023 dokonali już pierwszych korekt w planie gier (więcej tutaj), ale szybko stały się one nieaktualne. Potem poinformowano o kolejnym przesunięciu, na godz. 23:30 czasu polskiego.
Kort został co prawda osuszony, ale szybko pojawiły się kolejne opady deszczu. Przed planowanym rozpoczęciem gier obiekt znów został zalany wodą i trzeba będzie czekać na poprawę aury. To może jednak w sobotę nie nastąpić, bo prognozy od początku dnia były kiepskie.
Jeśli nie uda się rozegrać w sobotę półfinałów, to mecze trzeba będzie przełożyć na niedzielę. Wówczas nie będzie już innego wyjścia, jak przedłużyć turniej do poniedziałku (6 listopada). Trudno bowiem się spodziewać, aby tenisistki ze światowej czołówki miały w jednym dniu rozgrywać półfinały oraz finał singla.
Czytaj także:
Kolejny trzygodzinny bój Novaka Djokovicia. Serb wziął rewanż za zeszłoroczny finał
Porażka kolejnego pretendenta do ATP Finals. Stefanos Tsitsipas poszedł za ciosem
ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży