To już pewne. Na początku sezonu 2024 Naomi Osaka zaprezentuje się w turnieju WTA 500 w Brisbane (więcej tutaj). Dla Japonki będą to pierwsze zawody od września 2022 i przerwy na macierzyństwo.
Jak można się spodziewać, 26-latka nie wraca do kobiecego touru tylko po to, aby grać w tenisa. Czterokrotna mistrzyni wielkoszlemowa i była liderka rankingu WTA ma ambitne cele. Opowiedział o nich Florian Zitzelsberger, który w sztabie Osaki odpowiada za przygotowanie fizyczne.
- To, gdzie jest teraz, sprawia, że praca z nią jest tak inspirująca. Naomi chce wrócić na pozycję numer jeden na świecie, chce wygrywać zawody Wielkiego Szlema. Sprawia na mnie wrażenie osoby całkowicie zrównoważonej i zadowolonej z siebie. Jest bardzo twarda, dojrzała i docenia piękno macierzyństwa - powiedział szkoleniowiec w rozmowie dla tennis.com.
ZOBACZ WIDEO: Powiedział o kolejnym wyzwaniu Igi Świątek. "To wyczerpujący turniej"
Zitzelsberger ma na koncie współpracę z różnymi tenisistkami i tenisistami. Był m.in. w sztabie Kevina Andersona, Julii Goerges, Jule Niemeier, Petry Martić czy Petry Kvitovej. We wrześniu skontaktowała się z nim osoba z otoczenia Osaki. Niemiec zgodził się dołączyć do zespołu, którym kieruje znany trener Wim Fissette.
- Naomi jest oczywiście świetną zawodniczką jeśli chodzi o atak, ale myślę, że przez ostatnie pół dekady wiele się zmieniło w grze i obrona staje się coraz ważniejsza. Pracujemy nad tym, aby Naomi stała się tenisistką, która potrafi skuteczniej przechodzić z defensywy do ofensywy. W ten sposób, nawet jeśli zostanie zepchnięta do pozycji defensywnej, nadal będzie mogła zagrać ofensywnie - stwierdził Zitzelsberger.
Zdaniem trenera od przygotowania fizycznego i fizjoterapeuty japońska tenisistka będzie stanowić zagrożenie dla światowej czołówki. Iga Świątek, Aryna Sabalenka czy Coco Gauff mają się więc czego obawiać.
- Jest bardzo zmotywowana, a ja się bardzo cieszę, że mogę jej pomóc. Inspiruje cały zespół swoim mistrzowskim sposobem myślenia. Po prostu chce to osiągnąć. Mam nadzieję, że jej przeciwniczki to przeczytają i trochę się jej przestraszą! - zakończył Zitzelsberger.
Czytaj także:
Jest nowy ranking WTA. Dwie siódemki przy nazwisku Świątek
Świetne wieści dla Huberta Hurkacza. Tylko spójrz na ranking