Piotr Matuszewski i Kai Wehnelt zagrali w ćwierćfinale na zakończenie dnia. Mocniejsi od nich okazali się Amerykanie. Thai-Son Kwiatkowski i Alex Lawson zwyciężyli w pierwszym secie 6:4, a w drugim secie potwierdzili wyższość przekonującym wynikiem 6:1.
Polsko-niemiecki debel nie prezentuje się dobrze w ostatnich tygodniach. Ponownie nie zrobił dużego użytku z rozstawienia z numerem pierwszym. W trzech Challengerach w Sydney, Calgary oraz Drummondville odniósł zwycięstwa w sumie w dwóch meczach i nie przebili się do ani jednego półfinału.
Na początek czwartkowego grania w Drummondville pokazał się Maks Kaśnikowski. Jeszcze w pierwszej rundzie Polak w duecie ze Stevenem Diezem zmierzyli się z afrykańskim deblem Azizem Dougazem oraz Benjaminem Lockiem. Polak i Kanadyjczyk ponieśli porażkę w dwóch setach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Aziz Dougaz i Benjamin Lock zwyciężyli w pierwszym secie 6:2. Ich przewaga była bezdyskusyjna. Już w gemie otwierającym spotkanie odebrali podanie przeciwnikom, po czym powiększali przewagę.
Tylko o dwie minuty dłuższa była druga partia, która zakończyła się porażką Stevena Dieza i Maksa Kaśnikowskiego 4:6. Tym razem przełamanie było tylko jedno w piątym gemie. Po niespełna godzinie, spędzonej na korcie, polsko-kanadyjski debel odpadł z turnieju w Drummondville.
Ćwierćfinał gry podwójnej:
Thai-Son Kwiatkowski (USA) / Alex Lawson (USA) - Piotr Matuszewski (Polska, 1) / Kai Wehnelt (Niemcy, 1) 6:4, 6:1
I runda gry podwójnej:
Aziz Dougaz (Tunezja) / Benjamin Lock (Zimbabwe) - Steven Diez (Kanada) / Maks Kaśnikowski (Polska) 6:2, 6:4
Czytaj także: Odpowiedział krytykom Hurkacza. "Mnie to śmieszy. Nie ma pojęcia o czym mówi"
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia