Po zakończeniu turnieju w meksykańskim Cancun reprezentantka Polski wybrała się na zasłużone wakacje. Jej urlop nie trwał jednak długo. Raszynianka zdążyła wrócić do treningów.
Przygotowując się do nowego sezonu, Iga Świątek postanowiła podzielić się swoimi przemyśleniami z fanami na InstaStories. Tenisistka przypomniała, że w zeszłym roku przeczytała biografię Lindsey Vonn pt. "Rise: My story".
Świątek była wręcz zachwycona. W obszernej wypowiedzi liderka rankingu WTA zrecenzowała książkę legendarnej narciarski alpejskiej. Trzykrotna medalistka olimpijska zaimponowała 22-latce.
- Mogłam w pewnym sensie utożsamić się z tym, co ona przeżywała i porównać nasze sytuacje. Z jednej strony, jesteśmy sportsmenkami. Z drugiej, ona uprawia zupełnie inny sport, w którym właściwie ryzykuje się swoje życie, poświęca się ogromną część zdrowia i wymaga też innych umiejętności. Fajnie było poznać jej perspektywę - skomentowała.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Romanowski o walce z Damianem Janikowskim i kulisach gali na Narodowym
Tenisistka podkreśliła, że Vonn w większym stopniu opisała swoją karierę sportową, pomijając wydarzenia z życia osobistego. Co ciekawe, Świątek w przeszłości miała okazję poznać Amerykankę.
- Lindsey super opisuje, z czego czerpie motywacje. Można też dowiedzieć się dużo ciekawych rzeczy pod względem sportowym. Bardzo cieszę się, że ją przeczytałam, bo zainspirowała mnie do pracowania jeszcze ciężej. Doceniłam własny sport, gdzie nie muszę ryzykować zdrowia aż tak bardzo. Bardzo polecam i mimo tego, że się znamy, ocena jest obiektywna - przekonywała.
Vonn nie pozostawiła komplementów bez reakcji. Emerytowana sportsmenka zamieściła odpowiedź w swojej relacji.
"Dziękuję za wszystkie miłe słowa. Dlatego napisałem tę książkę. Jesteś najlepsza Iga" - napisała.
Czytaj więcej:
Iga Świątek wróciła do treningów. Pokazała zdjęcia
Taki jest trener Igi Świątek. "Nie robi z siebie alfy i omegi"