Maks Kaśnikowski stanął przed szansą odniesienia pierwszego zwycięstwa w Challengerze. W 2023 roku doszedł do finału na kortach twardych w Ortisei i poniósł porażkę w meczu trzech tie-breaków z Lukasem Kleinem. Kolejna szansa na tytuł otworzyła się na zadaszonych kortach twardych w portugalskim Oeiras.
Niedzielny finał rozpoczął się w samo południe. Maks Kaśnikowski odniósł w drodze do niego cztery zwycięstwa. Reprezentant Polski eliminował kolejno Adriana Andriejewa, Joao Dominguesa, Joao Sousę oraz Valentina Royera. Tylko w konfrontacji z Bułgarem przegrał jednego seta. Tak samo jak finałowy przeciwnik Gastao Elias doszedł do ostatniego meczu bez rozstawienia.
Gastao Elias był trzecim Portugalczykiem, z którym Maks Kaśnikowski zmierzył się w Oeiras. W drodze do finału oddał dwa sety, a jego przeciwnikami byli Kenny De Schepper, Cem Ilkel, Jaime Faria oraz Jegor Gerasimow. W rankingu ATP reprezentant Portugalii jest o 14 pozycji za Polakiem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Konfrontacja była zacięta i trwała blisko trzy godziny. Maks Kaśnikowski wygrał pierwszego seta w tie-breaku, po czym Portugalczyk odgryzł się zwycięstwem w drugiej partii. Tym samym tenisiści zmierzyli się jeszcze w trzecim secie, który zakończył się wynikiem 6:3 dla najlepszego w Oeiras reprezentanta Polski. Maks Kaśnikowski mógł rozpocząć świętowanie sukcesu.
Finał gry pojedynczej:
Maks Kaśnikowski (Polska) - Gastao Elias (Portugalia) 7:6 (1), 4:6, 6:3
Czytaj także: Odpowiedział krytykom Hurkacza. "Mnie to śmieszy. Nie ma pojęcia o czym mówi"
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia
Czy Maks Kaśnikowski awansuje do najlepszej "100" rankingu ATP? 
