To był bardzo wyrównany mecz. Faworytką była wyżej sklasyfikowana w rankingu WTA Magdalena Fręch, ale triumf nie przyszedł jej łatwo. Daria Saville wysoko zawiesiła poprzeczkę i po tie-breaku wygrała w pierwszym secie. W drugim lepsza była Fręch, która oddała swojej rywalce tylko trzy gemy.
Wydawało się, że Polka pójdzie za ciosem i łatwo wygra trzecią partię. Prowadziła już 5:2 i miała piłkę meczową, ale reprezentantka Australii zdołała wrócić do gry. Po chwili na tablicy wyników był remis (5:5). W końcówce Fręch nie dała jednak wyszarpać sobie awansu. Wygrała w trzeciej partii 7:5 i gra dalej w Australian Open.
Po meczu Fręch mówiła o tym, jak zachowywali się australijscy kibice. - Dziękuję za wspieranie mnie. Może nie jestem Australijką, ale czułam się tutaj jak w domu - powiedziała w wywiadzie udzielonym na korcie nasza tenisistka.
ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie
- Może wyglądałam na spokojną, ale w środku mnie było wiele emocji. To mój pierwszy raz, kiedy wygrałam mecz głównej drabinki w Australian Open. Jestem naprawdę szczęśliwa. Mogłam wykończyć to spotkanie wcześniej, ale Daria jest wielką fighterką. Ona jest Australijką, grała przed własną publicznością, więc wygranie ostatniego punktu było jeszcze trudniejsze - dodała Fręch.
Polka w decydującym momencie wzięła sprawy w swoje ręce i odparła atak przeciwniczki. Saville obroniła pięć piłek meczowych, ale przy szóstej nie miała już szans.
- Przy jednej z piłek meczowych zabrakło jednego centymetra. Starałam się grać swoją grę, przebijać każdą piłkę z większą siłą i udało się. Wiedziałam, że po przegraniu pierwszego seta muszę grać bardziej agresywnie. Potem skupiłam się na tym i moich gemach serwisowych. Starałam się również częściej zmieniać kierunki zagrań - oceniła.
- Był to fajny mecz na pewno do oglądania, wiele zwrotów akcji. Na pewno też do dostania zawału - zakończyła polska tenisistka.
W drugiej rundzie Polka zmierzy się z Caroline Garcią. Mecz odbędzie się w środę 17 stycznia.
Czytaj także:
Szybko poszło. Sensacja w Australian Open!
Stefanos Tsitsipas wykorzystał niedyspozycję rywala. Były mistrz przegrał mecz weteranów
ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie